Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My się z tego nie będziemy mogli wycofać - wywiad z Elżbietą Rafalską

Robert Bagiński
Będziemy mówić Polakom, że tego typu rozwiązania, które mogą napisać historię naszego kraju na dziesiątki, jeśli nie na setki lat, mają być podejmowane w procesie jak najbardziej demokratycznym. Nie ma ważniejszego rozstrzygnięcia, niż powszechne referendum.

Z europoseł PiS Elżbietą Rafalską, rozmawia Robert Bagiński

Dlaczego temat nielegalnych imigrantów został przez Unię Europejską wprowadzony do publicznej debaty ponownie, a w dodatku teraz, gdy mamy wojnę na Ukrainie?

Unia ma z imigrantami realny i poważny problem z którym sobie nie poradziła i nie radzi. Winę za to ponoszą Niemcy, które w 2015 roku zadecydowały o tym, aby otworzyć imigrantom szeroko drzwi. Dzisiaj chcieliby się tą odpowiedzialnością podzielić, także finansowo, ale trzeba to wprost powiedzieć: instytucje europejskie przekraczają swoje kompetencje i nie działają zgodnie z traktatami.

Wydaje się, że takich sytuacji będzie więcej i nie tylko w sprawie imigrantów.

Niestety. Unia Europejska jednoznacznie zmierza w kierunku federalizacji. Chcą odstąpić od prawa weta i przekazać całą władzę Niemcom oraz Francuzom. Polska jest tutaj przeszkodą, ponieważ jest niepokorna, nie przyjmuje wszystkiego bezrefleksyjnie.

Nie odnosi pani wrażenia, Polska jest traktowana gorzej niż Rosja, bo kiedy mają zapaść decyzje w sprawie sankcji na agresora, to trwa to miesiącami, a w przypadku kar, wszystko dzieje się w dniach i godzinach?

Oczywiście, że tak. Jeszcze niedawno zmiany traktatów były dyskutowane, zabiegano o akceptację poszczególnych krajów. Dzisiaj tak nie jest, ponieważ przećwiczono polityczne bajpasowanie, a więc odchodzenie od traktatów, aby osiągnąć określone cele. Niestety, odbywa się to również przy zgodzie Parlamentu Europejskiego, który ma określoną orientację polityczną. Tam mamy ugrupowania socjalistyczne, lewackie, zielonych i wiele innych, które budują coś utopijnego, europejską komunę.

Po zapowiedzi przez polski rząd referendum w sprawie unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, UE jakby zmieniła strategię. Myśli pani, że można w tej kwestii zaufać liderom Unii?

Przyjęcie przez Polskę rozwiązań, które mają charakter uznaniowości, byłoby naiwnością. Wielokrotnie już się o tym przekonaliśmy. To rozwiązanie, to przymus, a nawet szantaż: albo przyjmiecie nielegalnych imigrantów, nie mylić z uchodźcami, albo za to zapłacicie. I chociaż jako Polska najlepiej pokazaliśmy swoją otwartość i solidarność europejską, poprzez przyjęcie milionów Ukraińców, to nie dostaliśmy za to żadnej rekompensaty finansowej. My ratowaliśmy ludzi, głównie kobiety z dziećmi, bo wiemy, co to znaczy odpowiedzialność.

Czyli nie ufać zapewnieniem, że można będzie się wyłączyć z tego programu?

To opowiadanie bajek, że dzisiaj to będzie 1500 albo 2000 imigrantów. Te liczby wynikają z limitu dla całej Europy, który wynosi obecnie 30 tysięcy. Za chwilę w ramach tego rozporządzenia UE, ten limit może wynosić z 200 tysięcy albo dużo więcej. Obecnie, tworzy się te limity, aby zachęcić państwa do przyjmowania imigrantów, bo te kwoty nie są duże, jeśli przeliczy się je na przykład na liczbę gmin. W obozach, które powstały w krajach europejskich, znajdują się setki tysięcy nielegalnych imigrantów, a rządy tych państw nie radzą sobie z nimi. Polska nie może płacić za błędy i nieodpowiedzialne decyzje innych.

W całej tej polityce chodzi o demografię, czy rzeczywiście, to może być antidotum na problemy UE?

Jednym z powodów takiej otwartej polityki migracyjnej jest unijny rynek pracy. Powiedzmy wprost, że chodzi o pracowników fizycznych, a także prace wymagające niższych kwalifikacji. Gdyby Zachód miał taką sytuację, że oto 80 procent imigrantów, którymi są głównie młodzi mężczyźni, chce się uczyć języka, podejmuje pracę oraz integruje się ze społeczeństwem, to nie byłoby problemu. Oni jednak wiedzą, że jest z tym problem. Trzeba również pamiętać, że zalegalizowanie pobytu jednego imigranta, spowoduje ściągnięcie przez niego rodziny. Jedną osobę należy pomnożyć jako kilka. To przecież zmieni całkowicie strukturę społeczną. Kluczowe w jest to, że polityka w tym zakresie jest wewnętrzną kompetencją każdego kraju, a instytucje europejskie działają w tym względzie pozatraktatowo. Jeśli pozwolimy na łamanie traktatu w jednej sprawie, to będą łamane w innych kwestiach.

Czy mieszkańcy Lubuskiego byliby bezpieczni w swoich domach, gdyby Polska zgodziła się na tych kilkanaście, albo kilkadziesiąt tysięcy imigrantów z Afryki i Azji?

Lubuszanie, którzy z racji położenia częściej niż mieszkańcy innych województw, wyjeżdżają do Niemiec, widzą jak ten kraj się zmienia. Najlepszym przykładem jest pobliski Berlin. Widzą i mogą ocenić, czy mieszkańcy tego miasta czują się tak samo bezpiecznie jak kilkanaście lat temu. Widać jak na dłoni, jakie procesy towarzyszą nieodpowiedzialnej polityce migracyjnej: wzrost przestępczości, poczucie zagrożenia i wiele innych spraw, których wcale nie wyolbrzymiam. Nie możemy tego nie brać pod uwagę, nie możemy być obojętni na to. Musimy też cały czas pamiętać o jednej rzeczy, że zalegalizowanie tych imigrantów, to jest wzmocnienie struktur przemytniczych i procederu handlu ludźmi.

Więc, najprawdopodobniej odbędzie się ogólnokrajowe referendum. Z jakim przesłaniem i argumentami będziecie rozmawiać z Polakami o tej sprawie?
Będziemy mówić Polakom, że tego typu rozwiązania, które mogą napisać historię naszego kraju na dziesiątki, jeśli nie na setki lat, mają być podejmowane w procesie jak najbardziej demokratycznym. Nie ma ważniejszego rozstrzygnięcia, niż powszechne referendum. Każdy musi sobie uświadomić, jaki mandat ma polski rząd, a jeśli to my mamy decydować o kluczowych sprawach państwa, to decydujmy o tym właśnie w referendum. To co się teraz stanie w zakresie polityki imigracyjnej, to się już nigdy nie odstanie. My się z tego nie będziemy w stanie wycofać. Dlatego referendum będzie bardzo ważne.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska