Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myanmar, moja wielka miłość

(tod)
Zbigniew Dziumaga w towarzystwie tkaczek birmańskich, z bardzo długimi szyjami
Zbigniew Dziumaga w towarzystwie tkaczek birmańskich, z bardzo długimi szyjami Archiwum podróżnika
Z wyprawy po Birmie wrócił Zbigniew Dziumaga z Żar. To była to jego kolejna, ale nie ostatnia podróż do egzotycznych zakątków świata. Birma fascynowała go od dawna. Gdy wpadł mu do ręki esej "Królowie i Genarałowie", klamka zapadła.

Pan Zbigniew wyruszył w podróż z kolegą. Wiza pozwalała jedynie na miesięczny pobyt w tym kraju. - Birma dla mnie to kraju totalnego absurdu, tutaj nie można próbować tego zrozumieć, można się tylko z tego śmiać - opowiada Z. Dziumaga. - Dzieci mówią "mingalaba" na powitanie, pojazdy łamią prawa fizyki, benzynę sprzedaje się w butelkach po wodzie mineralnej, stojącej pod parasolem.

Więcej w sobotę, w "Tygodniku Żarsko-Żagańskim"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska