Pan Zbigniew wyruszył w podróż z kolegą. Wiza pozwalała jedynie na miesięczny pobyt w tym kraju. - Birma dla mnie to kraju totalnego absurdu, tutaj nie można próbować tego zrozumieć, można się tylko z tego śmiać - opowiada Z. Dziumaga. - Dzieci mówią "mingalaba" na powitanie, pojazdy łamią prawa fizyki, benzynę sprzedaje się w butelkach po wodzie mineralnej, stojącej pod parasolem.
Więcej w sobotę, w "Tygodniku Żarsko-Żagańskim"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?