Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NA PONIEDZIAŁEK Powalcz o swoje podwórko z budżetem obywatelskim

Grzegorz Kozakiewicz
Lubsko jest miastem z wieloma potrzebami. Zaniedbane komunalne kamienice, brud, dziurawe drogi, rozgrzebana od dekad obwodnica. Do tego najdroższe czynsze i opłaty za usługi miejskie. Drobne inwestycje, za 50 tys. każda, zmienią tu raczej niewiele. To tylko takie udawanie, że się coś robi dla ludzi, że oni mogą o czymkolwiek zadecydować.
Lubsko jest miastem z wieloma potrzebami. Zaniedbane komunalne kamienice, brud, dziurawe drogi, rozgrzebana od dekad obwodnica. Do tego najdroższe czynsze i opłaty za usługi miejskie. Drobne inwestycje, za 50 tys. każda, zmienią tu raczej niewiele. To tylko takie udawanie, że się coś robi dla ludzi, że oni mogą o czymkolwiek zadecydować. Grzegorz Kozakiewicz
Czasu coraz mniej. 14 października mija termin zgłaszania propozycji do kolejnej, drugiej już, edycji budżetu.

Rozmawianie o budżecie obywatelskim z mieszkańcami Lubska to dziwne doświadczenie. Z jednej strony każdy ma swoje zdanie na temat tego, co w Lubsku należy zmienić. Z drugiej, mało kto samemu czuje potrzebę angażowania się w zmiany. O budżecie obywatelskim słyszało niewielu.

Nic dziwnego. Zabawa odbywa się po raz drugi. W pierwszej edycji zagłosowało raptem 500 osób. Choć do udziału uprawnieni byli wszyscy pełnoletni mieszkańcy 14 - tysięcznego Lubska. Najwięcej głosów zdobył plac zabaw nad zalewem „Karaś”.
- W tym roku głosować będziemy na propozycje dotyczące samego miasta. Nie chcemy dublować budżetu obywatelskiego z funduszami sołeckimi, które działają na wsi - mówi Manuela Piątkowska, naczelnik wydziału organizacyjnego w lubskim magistracie.

Propozycje do nowej edycji zgłaszać można do 14 października. Wnioski weryfikowane będą w listopadzie. Komisja sprawdzi, czy koszt wykonania każdego z nich mieścić się będzie w kwocie 50 tys. zł, czy inwestycja leży w gestii miasta i czy służyć będzie ogółowi mieszkańców. Pomysł przedstawić może każdy mieszkaniec Lubska.

- Jak dotąd do urzędu wpłynęło dziesięć wniosków - kontynuuje M. Piątkowska. - Dotyczą one budowy i remontu placów zabaw, urządzenia parkingu, postawienia lampy ulicznej, czy remontu chodnika.

- Magistrat udaje, że pracuje - mówi, napotkany w parku przy placu Grzei, pan Władysław - trudno mówić o drobnych naprawach dróg za 50 tys. w sytuacji, gdy prawie każda ulica w Lubsku wymaga pilnej interwencji. Tiry jeżdżą po centrum. Obwodnica czeka na budowę jeszcze od czasów PRL!

- Podwórka. Na pewno trzeba zadbać o posesje budynków komunalnych, klatki schodowe - dodaje młoda dziewczyna z targowiska, która nie chciała podać imienia.

Miejscowi kupcy najlepiej wiedzą, jak kończą się w Lubsku inicjatywy obywateli. Od lat bezskutecznie proszą o zmiany na bazarze. Choćby o dodatkowe zadaszenie, niezbędne, by dbać o towar.

- Teraz na Sienkiewicza ludzie boksują się z władzą - mówi pan Józef. - Chcą im w ogródkach zrobić parkingi.

Zobacz też: Poznajcie wyjątkowe koło gospodyń ze Szczańca [WIDEO, ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska