Podróżnicza opowieść A. Borysiewicza wywołała olbrzymie zainteresowanie. Sam autor zupełnie nie spodziewał się tego. Sala Miejskiego Ośrodka Kultury wypełniła się po brzegi. Ludzie siedzieli nawet na schodach. - Do ostatniej chwili bardzo się denerwowałem, czy wszystko jest tak, jak trzeba - mówi A. Borysiewicz. - To kolejna moja produkcja. Choć nie jestem filmowcem, tylko amatorem, ale bardzo się starałem, żeby wszystko było w porządku.
Jak zgodnie stwierdzili widzowie, film był świetny. - A głos Krystyny Czubówny, jako lektora, tylko utwierdza w tym przekonaniu. Sceny ze smokami z Komodo i ofiarami składanymi z bydła są bardzo mocne, ale wymowne - dało się słyszeć w kuluarach.
Przypomnijmy, film opowiada o wyprawie do Indonezji A. Borysiewicza i dwóch jego kompanów. Przygotowanie tej produkcji zajęło podróżnikom ponad pół roku. Zrobiona została w najwyższej jakości cyfrowej. Nie brakuje tam animacji komputerowych, a Piotr Tachmański specjalnie napisał muzykę do tego filmu.
A. Borysiewicz prowadzi rozmowy z kanałem przyrodniczym, który ma wyemitować jego produkcję.
Gościem specjalnym premiery był Sławomir Bieniek. Głogowianin, który słynie z tego, że na egzotyczne wyprawy zabiera swoje dzieci. I to bardzo małe dzieci. Opowiadał zebranym nie tylko o tym, gdzie był. Instruował także ze szczegółami, jak przygotować się do takiej eskapady.
A sam Borysiewicz przyznał, że lada dzień znów wybiera się w świat. I znów do Indonezji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?