Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na razie trener GKP zostaje

(pat)
- Czy moje dni w Gorzowie są policzone? - zdaje się myśleć trener GKP Czesław Jakołcewicz
- Czy moje dni w Gorzowie są policzone? - zdaje się myśleć trener GKP Czesław Jakołcewicz fot. Aleksander Majdański
Dziś pojawiły się pogłoski, jakoby szkoleniowiec pierwszoligowego GKP Gorzów Wlkp. Czesław Jakołcewicz miał zostać zwolniony po sobotnim meczu w Lublinie. Czy faktycznie?

W ostatnich spotkaniach, delikatnie mówiąc, gorzowianie nie błyszczeli. Cztery porażki z rzędu sprawiły, że opiekun niebiesko-białych nie wykona zadania, które postawił przed nim zarząd, gdy we wrześniu obejmował posadę. - Do końca jesiennej rundy zespół miał zdobyć 15 punktów.

Została jedna kolejka, a my zatrzymaliśmy się na 11 oczkach - przypomniał tydzień temu po meczu z Wartą Poznań Jakołcewicz. - Jeśli w Lublinie też przegramy, złożę rezygnację.

Plotki o nowym opiekunie niebiesko-białych krążą w Gorzowie od kilku dni. Tymczasem dziś w lokalnych mediach pojawiła się informacja, jakoby decyzja o zwolnieniu Jakołcewicza została już podjęta.

O wyjaśnienie, jak jest naprawdę, poprosiliśmy prezesa klubu Sylwestra Komisarka: - Trener ma umowę do czerwca, ale zawarliśmy do niej aneks, który mówi o zdobyciu określonej liczby punktów. Wiemy, że ta sztuka Jakołcewiczowi się nie uda, ale to nie oznacza jego natychmiastowej dymisji.

- Kwestię dalszej współpracy omówimy w poniedziałek, po meczu w Lublinie. Zarząd przeanalizuje wszystkie występy zespołu pod wodzą obecnego trenera i dopiero wówczas podejmie decyzję, co dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska