Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na sesji były jaja

Dariusz Brożek
Jaja przyniósł na sesję radny Jerzy Kuźmicz. Chciał się nimi bronić przed atakiem mieszkańców.
Jaja przyniósł na sesję radny Jerzy Kuźmicz. Chciał się nimi bronić przed atakiem mieszkańców. Dariusz Brożek
Podczas środowej sesji skwierzyńskiej rady wzrok uczestniczących w niej mieszkańców przykuwały jaja ustawione na stole przed radnymi. Przyniósł je radny Jerzy Kuźmicz. Chciał się nimi bronić przed ewentualnym atakiem!

W środę pisaliśmy w "GL" o "akcji jajko", zapowiadanej na ten dzień przez internautów na naszym forum (www.gazetalubuska.pl) w wątku dotyczącym przewodniczącego rady miejskiej w Skwierzynie Stanisława Ruckiego. Autor tych postów lub ich autorzy nie napisali wprawdzie o co chodzi, ale sygnał był czytelny. Radni mogą się spodziewać bombardowania jajami! Przewodniczący bagatelizował groźbę. Powiedział nam tylko, że ktoś wypisuje głupoty.

Jaja jednak były. Skąd się wzięły na sesji? Przyniósł je radny Jerzy Kuźmicz. Na garnitur założył wojskową panterkę i przytargał ponad 30 kurzych jaj. A do tego jedno strusie, które ważyło ponad 1,7 kg. Po co je przyniósł?

- Żeby się nimi bronić, jak nas zaatakują. Niepotrzebnie się fatygowałem - mówił po sesji.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska