We wtorek na Trasie Północnej - wyjazd w kierunku Sulechowa - dachował samochód osobowy.
Żona kierowcy została zabrana do szpitala przez karetkę pogotowia ratunkowego. Była przytomna. Kierowca zapewniał, że jechał z prędkością 60 km na godzinę. Wpadł w poślizg i stracił panowanie nad kierownicą. Samochód zjechał na pobocze i tak dachował.
Trwają czynności na miejscu zdarzenia, droga jest przejezdna. - Prawdopodobna przyczyną było niedostosowanie prędkości do mokrej nawierzchni - poinformowała nas podinspektor Małgorzata Barska z zielonogórskiej policji.