Wieczorami w „Piekiełku”
Tak, jak przed rokiem żużlowcy są gośćmi ośrodka Norweska Dolina. Warunki mają luksusowe. „Wypasione” apartamenty, basen, sauna, jacuzzi, kręgle, bilard – wszystko to w jednym miejscu. A do tego posiłki serwowane według przygotowanego przez klub menu. – Na nic nie możemy narzekać, gospodarze wiele spraw podporządkowują pod nasz rytm dnia – powiedział Tomasz Walczak, kierownik drużyny Falubazu.
Życie towarzyskie kwitnie w „Piekiełku”, wieczorami. Tam żużlowcy zbierają się po wyczerpujących treningach, rozgrywają m.in. pojedynki na torach do kręgli. – Ostatnio ja wygrałem – chwali się Kacper Gomólski, nowy zawodnik Falubazu. – Na początku obozu nie szło mi najlepiej, ale rady, które dostałem od Patryka Dudka przyniosły efekty.
„Ginger” bardzo dobrze zaaklimatyzował się w zespole. – To dusza towarzystwa, podobnie jak Martin Smolinski, mamy z nimi niezły ubaw – stwierdził Tomasz Walczak.
Adam Skórnicki o obozie Falubazu Zielona Góra w Szklarskiej Porębie
Wesoły apartament
Kacper Gomólski dzieli apartament z Patrykiem Dudkiem i Grzegorzem Zengotą. – W czasie wolnym gramy też w FIFĘ, wesoło jest cały czas – mówi „Zengi”, który wrócił do Falubazu po sześciu latach jazdy w innych drużynach. – Znam się z chłopakami od dawna, dlatego żadnych lodów przełamywać nie musieliśmy. Ale dobre piwko trzeba też wypić, nawet jest wskazane, gdy grupa się integruje. Oczywiście wiemy, ile tego piwka może być i kiedy. Wiadomo przecież, że od samego rana musimy ostro zasuwać.
A żużlowcy zasuwają m.in. na nartach biegowych. - Strasznie mnie d… boli, zaliczyłem najpiękniejszy upadek dnia – stwierdził w swoim stylu Kacper Gomólski, po kolejnej rundzie na Polanie Jakuszyckiej. Na biegówkach znakomicie radzi sobie Grzegorz Zengota. Śmiga na nartach szybciej od innych i dokłada sobie dystansu. – Wybrałem taką samą trasę, jak wszyscy, ale tak wolno biegłem, dopiero się uczę – żartuje „Zengi”. - Już trochę obozów mam za sobą, chyba na każdym biegaliśmy na nartach. Ale to, że się nie wywracam, nie oznacza, że jestem najlepszy.
- Warunki są dobre, bo jest śnieg, w tamtym roku nie było go tak dużo, jakbyśmy chcieli – dodał Patryk Dudek. - Teraz jest OK, las kryje nas przed wiatrem. Kto sobie najlepiej radzi? Nie oceniam, do niczego nie jest mi to potrzebne.
Patryk Dudek o obozie Falubazu Zielona Góra w Szklarskiej Porębie
Juniorskie przysypiania
Na trasach trochę słabiej radzą sobie najmłodsi zawodnicy. - Krzyknąłem do nich, że poruszają się, jak dziadki i pobiegłem dalej – stwierdził Adam Skórnicki. Trenerowi juniorzy raz podpadli. - Wiem już, czego mogę się spodziewać po zawodnikach, niektórzy trochę mnie martwią, a inni widać, że są w dobrym rytmie, bo od lat wiedzą, jak się przygotowywać – mówił „Skóra” . - Zawsze najciężej mają młodzi zawodnicy, którzy nie mają jeszcze reżimu treningowego we krwi, dlatego zdarzają im się małe „przysypiania”, czy spóźnienia. Na szczęście jednak ci, którzy chcą solidnie trenować wywierają małą presję na tych, którym np. zapomni się, o której zaczynamy trening. Jeżeli chce się brać udział w profesjonalnym ściganiu, to nie można się spóźnić więcej niż dwie minuty na start.
Za dwuminutowe spóźnienie na trening juniorzy musieli wykonać dodatkowe ćwiczenia, po 50 pompek, zaraz po zdjęciu nart. - To nie kara, to ćwiczenia, które wyjdą im na dobre, które nie bolą tak, jak przysłowiowy wpierd… - powiedział trener Falubazu. - Dzień ich zaskoczył, ale myślę, że w kolejnym będzie już dobrze.
I było dobrze, „młodzi” szybko dostosowali się do treningowych zasad.
Grzegorz Zengota o obozie Falubazu Zielona Góra w Szklarskiej Porębie
Zapalenie oskrzeli kapitana
Na zgrupowanie nie pojechał tylko kapitan Falubazu Piotr Protasiewicz. Został w domu, „walczy” z zapaleniem oskrzeli. - Liczymy na to, że kapitan, mimo wszystko, dotrze do nas, bo jest niezastąpiony – mówił Grzegorz Zengota. - To jest ikona nie tylko zielonogórskiego żużla, ale całej Polski, a czasami i dalej. Oczywiście nie ja przejąłem obowiązki kapitana, przecież jestem świeżą postacią w zespole. Bardziej Patryk nadaje się do tej roli. On odpowiedzialny jest za tworzenie dobrej atmosfery.
Falubaz zakończy zgrupowanie 2 lutego. Tydzień później niektórzy zawodnicy pojada na kolejny obóz - reprezentacji Polski – do Zakopanego.
Zobacz też:**ŻUŻLOWCY FALUBAZU ZIELONA GÓRA INTEGRUJĄ SIĘ W GÓRACH. SĄ NA ZGRUPOWANIU W SZKLARSKIEJ PORĘBIE [ZDJĘCIA, WIDEO]**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?