Jedynie u połowy z nich rozpoznano schorzenie, tylko 20 proc. jest leczonych, a prawidłową kontrolę ciśnienia uzyskuje się u około 12 proc. chorych.
Nadciśnienie tętnicze krwi trzeba bezwzględnie leczyć. Jednak wiele osób nie wie nawet, że jest nim dotknięta. Im wcześniejsze leczenie, tym większe szanse na dłuższe życie. Tym bardziej, że choroba ta przebiega często bez niepokojących objawów klinicznych. Nadciśnienie powoduje m.in. uszkodzenie ścian naczyń krwionośnych. Tam z kolei łatwiej odkłada się cholesterol (tzw. blaszki miażdżycowe), utrudniający normalny przepływ krwi.
Zagrożone serce
Schorzenie obciąża też sam mięsień sercowy, który staje się coraz bardziej niewydolny. Nadciśnienie przechodzi z czasem w stan przewlekły i prowadzi m.in. do zawału serca, udaru mózgu, wylewu krwi do mózgu, mikrowylewów krwi, poważnych deformacji ścian naczyń krwionośnych.
Nieuświadomiony wróg
Przez dłuższy czas chory może nie odczuwać dolegliwości. Początkowymi, często lekceważonymi objawami (nie kojarzonymi z nadciśnieniem), mogą być przemijające bóle głowy (szczególnie w okolicy potylicznej), szum w uszach, kołatanie serca, zawroty głowy, zaczerwienienie twarzy, duszność powysiłkowa, krwawienie z nosa, nerwowość.
Monitorując ciśnienie tętnicze, powinniśmy uwzględniać okresy zwiększonej aktywności, czas snu i przebudzenia oraz wewnętrzny rytm dobowy.
Jak zabezpieczyć się przed nadciśnieniem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?