Nagrody dla naszych szkół

Wśród wyróżnionych nie zabraknie przedstawicieli pięciu lubuskich placówek, które dostaną po 5 tys. zł.

Kampania nabiera tempa
Od roku wspólnie z 17 innymi dziennikami regionalnymi (Grup Wydawniczych Polskapresse i Media Regionalne oraz Fundacją Grupy TP) prowadzimy ogólnopolską kampanię społeczną ,,Szkoła bez przemocy". W kraju przyłączyło się do nas ponad 3 tys. szkół, najwięcej z woj. lubuskiego (w stosunku do liczby szkół w regionie).

Nasi laureaci
Pięć szkół z woj. lubuskiego znalazło się wśród laureatów konkursu na działania związane z agresją w ramach ogólnopolskiej kampanii społecznej ,,Szkoła bez przemocy". Są to: SP w Nowogrodzie Bobrzańskim, SP-5 w Żarach, Zespół Edukacyjny - SP w Skwierzynie, SP-2 w Świebodzinie, SP-7 w Żaganiu.

Przeciwko przemocy
Szkoły zaproponowały wiele ciekawych pomysłów. SP-5 w Żarach proponuje projekt ,,Klasa na 5", w ramach którego uczniowie m.in. eliminują z zachowania zawiść, zazdrość i zarozumialstwo.

Mnóstwo ciekawych pomysłów proponuje SP-7 w Żaganiu, m.in. utworzenie grup wsparcia dla ofiar agresji i przemocy, konkurs na najbardziej kulturalną klasę, debatę samorządów nt. ,,Zatrzymaj przemoc", bezpieczny system informowania - Niebieska skrzynka zaufania. SP w Nowogrodzie Bobrzańskim słynie z treningu zastępowania agresji, udziału w spektaklach profilaktycznych, a SP-2 w Świebodzinie zaproponowało internetową skrzynkę zaufania, telefon do pedagoga lub innego nauczyciela - ratownika sytuacyjnego, bazę informacyjną w szkolnej bibliotece, salę emocji dla uczniów uczęszczających na zajęcia socjoterapii czy warsztaty dla rodziców.

W SZKOLE MUSI BYĆ MIŁO

Rozmowa z Beatą Mrozowicz i Małgorzatą Keklak ze SP nr 2 w Świebodzinie, które dziś odbiorą nagrodę za działania w kampanii ,,Szkoła bez przemocy"

Rozmowa z Beatą Mrozowicz i Małgorzatą Keklak ze SP nr 2 w Świebodzinie, które dziś odbiorą nagrodę za działania w kampanii ,,Szkoła bez przemocy"

- W czym się najczęściej przejawia agresja wśród uczniów? **Beata Mrozowicz - Przede wszystkim to wyzwiska, wulgaryzmy i niewłaściwe zachowanie. Czasem dochodzi do popchnięć czy przepychanek. Małgorzata Keklak **- Z bójkami lub pobiciami nie mamy problemów.

- Postanowiliście stawić czoła problemowi wyzwisk i niewłaściwego zachowania uczniów? **M.K. **- Napisaliśmy i wprowadziliśmy w życie program, którego celem jest rozwijanie w uczniach prawidłowych i koleżeńskich zachowań.

- Ale programy, w dodatku te które mają przeciwdziałać agresji, z reguły nudzą uczniów? **M.K. - Wpadliśmy na nowy pomysł. Najpierw dzieci wybierały znane postaci z historii, których zachowanie należało chwalić. Potem szukały odpowiedników w swoim otoczeniu. I działo się coś innego. B.M. **- Do tego dzieci w klasach co miesiąc wybierają ucznia - wzór do naśladowania. Jego zdjęcie trafia na ścienną gazetkę. Jakby tego było mało, to na koniec roku wybrany zostanie ten, który najczęściej był ideałem. I dostanie nagrodę.

- Metoda sprawdza się? **B.M. **- Bardzo dobrze. Dzieci swoim zachowaniem chcą dorównać ideałom. Rozwijają w sobie potrzebę pomocy, dobroci i tolerancji.

- Na korytarzu widziałem spisany kodeks zachowania się ucznia? **B.M. **- Bierze się z tego, że na początku roku dzieci tworzą zbiór zasad zachowania. Potem na tej podstawie zawieramy z nimi kontrakty, pod którymi się podpisują. Wtedy bardziej przestrzegają swoich postanowień.

- Szkoła może być wolna od agresji? **M.K. **- Zachowania agresywne mają wiele źródeł, od domu rodzinnego po grupę rówieśników. Nauczyciele z pewnością mogą zapobiegać i robić wszystko, aby w szkole było jak najbezpieczniej.

- Dziękuję.