Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najgorętsza polska gra roku – recenzja SUPERHOT

Mateusz Mucharzewski
Mateusz Mucharzewski
Długo oczekiwana produkcja łódzkiego studia wreszcie trafiła na rynek? Czy SUPERHOT faktycznie jest wyczekiwaną rewolucją?

Odpowiedź musi być twierdząca. Twórcy oparli swoją produkcję na jednym prostym pomyśle. W SUPERHOT czas płynie tylko wtedy, kiedy sterowana przez gracza postać rusza się. Sprawia to, że rozgrywka jest zupełnie inna niż w pozostałych pierwszoosobowych shooterach. Można nawet powiedzieć, że błędem jest ocenianie SUPERHOT-a jak tradycyjną strzelankę. Jest to raczej gra logiczna, której zagadki związane są z tym jak poruszać się po planszy. Zręczność ma niewielkie znaczenie.

Taka mechanika bynajmniej nie sprawia, że SUPERHOT jest nudny. Wręcz przeciwnie, rozgrywka jest wciągająca głównie dzięki stosunkowo krótkim planszom. Pokonywanie kolejnym poziomów sprawia także niesamowitą satysfakcję. SUPERHOT nie jest niezwykle trudną produkcją (chociaż czasami trzeba nieco więcej kombinować), ale i tak przejście każdego fragmentu całości sprawia ogromną przyjemność. To wszystko było możliwe dzięki genialnemu pomysłowi oraz równie dobremu wykonaniu każdego, nawet najdrobniejszego elementu.

SUPERHOT to nie tylko szereg niepołączonych ze sobą plansz, ale i historia. O dziwo jest ona całkiem udana. Od początku zabawy twórcy stawiają wiele znaków zapytania i długo każą czekać na odpowiedzi. Zakończenie gry to z kolei nie rozwiązanie całej intrygi, a kolejna, wielka zagwozdka, która zmusza do myślenia. Sam w czasie napisów końcowych, którym towarzyszy piosenka zespołu Republika (nie dobrana zresztą przypadkowo) poświęciłem chwilę na refleksje. Wbrew pozom SUPERHOT zmusza do myślenia, nie tylko mechaniką, ale i historią.

Kolejnym istotnym elementem gry jest oprawa wizualna.

Jak widać po zwiastunach i obrazkach SUPERHOT ma bardzo oszczędną grafikę. To jednak tylko pozory. Bardzo sterylny świat ma swój niepowtarzalny urok. Największe wrażenie robią za to rozpadające się na kawałki przedmioty i przeciwnicy. W SUPERHOT każdy wróg po zabiciu zamienia się w wiele małych cząsteczek, które zachowują się w realistyczny sposób. Prezentuje się to bardzo dobrze i pokazuje, że nawet przy tak minimalistycznym designie świata da się pokazać spore umiejętności grafików i animatorów.

Na razie głównie chwaliłem SUPERHOT, ale gra ma również kilka niewielkich minusów.

Przede wszystkim razi długość kampanii fabularnej. Ta jest bardzo dynamiczna i brakuje w niej sztucznych przedłużaczy, ale przez to kończy się po około dwóch godzinach. Niewiele, ale z drugiej strony po jej przejściu odblokowują się różne dodatkowe tryby, które wydłużają czas spędzony z produkcją łódzkich debiutantów w branży elektronicznej rozrywki. Są to między innymi wyzwania, które pozwalają jeszcze lepiej sprawdzić umiejętności gracza.

SUPERHOT to zdecydowanie najlepsza polska produkcja tego roku.

Mimo iż jest dopiero początek marca, do sprzedaży już trafiło kilka udanych tytułów. Takie wyróżnienie dla ekipy Superhot Team to bez wątpienia wielki sukces. Ich pierwsza produkcja to prawdziwy fenomen. Gra opiera się na prostym pomyśle, ale wykonanie jest godne podziwu. W szczególności warto wspomnieć o historii, która jak mało kiedy zmusza do myślenia i zachęca do refleksji. Jestem przekonany, że SUPERHOT w podsumowaniach 2016 roku będzie jedną z częściej wymienianych produkcji. Warto więc ją sprawdzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska