Najłatwiej ma mistrz Polski - zapowiedź 3. kolejki piłkarskiej ekstraklasy

W dwóch pierwszych meczach tylko trzy zespoły wywalczyły komplety punktów. Wiele wskazuje, że po weekendzie czyste konto po stronie strat może zachować już tylko Legia Warszawa. Mistrz Polski ma teoretycznie najłatwiejsze zadanie, bo na swoim stadionie zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ten mecz zostanie rozegrany w sobotę (początek o 20.30), ale zanim stołeczna drużyna wyjdzie na boisku przy Łazienkowskiej, odbędą się inne ciekawe pojedynki.

Pierwsze dwa mecze już w piątek. Najpierw o 18.00 rozpocznie się spotkanie Cracovii z Ruchem Chorzów. Jak na razie, obydwie drużyny nie mają powodów do radości, bo zdobyły odpowiednio punkt i dwa. Beniaminek z Krakowa przegrał na inaugurację z Piastem Gliwice, a następnie zremisował w końcówce meczu z Lechem w Poznaniu. Wynik, i to dwukrotnie, musieli gonić też chorzowianie. Dwa razy skórę "niebieskim" ratował Marcin Malinowski, ale remisy z Lechem oraz Lechią Gdańsk na własnym stadionie na pewno nie zadowoliły kibiców.

Drugim dzisiejszym pojedynkiem jest starcie w Bydgoszczy drugiego z beniaminków, Zawiszy, z Pogonią Szczecin (początek o 20.30). Ci ostatni wysoko przegrali ostatnio z Legią, ale zostawili po sobie dobre wrażenie w Lubinie podczas inauguracji. Za to Zawisza nie miał szczęścia, bo dwukrotnie przegrał jednym golem. Nad trenerem Ryszardem Tarasiewiczem zawisły ciemne chmury i jeśli w piątek jego podopieczni nie zdobędą trzech punktów, prawdopodobnie pożegna się on z posadą.

W sobotę oprócz spotkania w Warszawie zaplanowana jest potyczka Widzewa Łódź z Koroną Kielce. Goście na gwałt potrzebują zwycięstwa, bo do tej pory zgromadzili tylko punkt. Łodzianie są w nieco lepszej sytuacji, bo szybko podnieśli się po laniu w Warszawie i kilka dni temu pokonali u siebie Zawiszę. NIewykluczone, że młoda ekipa gospodarzy znów sprawi kibicom miłą niespodziankę. Mecz rozpocznie się o 18.00.
Z trzech niedzielnych meczów na pierwszy plan wysuwają się śląskie derby. W Zabrzu Górnik podejmie Piasta Gliwice, który ma na koncie komplet "oczek". Gospodarze również mają świetny początek, bo po bezbramkowym remisie w Krakowie z Wisłą wygrali w Bielsku-Białej. To zdecydowanie szlagier 3. kolejki. Pierwszy gwizdek o 15.30.

Ciekawie może być także we Wrocławiu, gdzie na jednej z aren ubiegłorocznych Mistrzostw Europy, Śląsk zagra z Wisłą Kraków. To już trzeci w tym sezonie "mecz przyjaźni" (poprzednie to Lech - Cracovia oraz Pogoń - Legia z 2. kolejki). Gospodarze przystąpią do niego podbudowani świetnym występem w Lidze Europejskiej z Club Brugge i zamierzają sięgnąć po zwycięstwo. Lepsze wyniki niż gra osiąga na razie ich rywal. "Biała Gwiazda" pod wodzą Franciszka Smudy stworzyła ostatnio widowisko z niesamowitą dramaturgią, wyrywając trzy punkty w Kielcach w ostatnich sekundach. Ciekawie, jak będzie tym razem. Początek spotkania o 18.00.

Ostatnią niedzielną parę tworzą Zagłębie Lubin i Lech Poznań. Goście muszą zmazać plamę z czwartkowego występu w Lidze Europejskiej, gdyż ulegli w Wilnie Żalgirisowi. Miejscowi też mają nóż na gardle, zmienili nawet trenera, byle tylko odbić się od dna ligowej tabeli (po dwóch kolejkach mają zero punktów). Początek o 20.30.

Zakończenie kolejki tradycyjnie w poniedziałek. W Gdańsku Lechia, która zebrała bardzo dobre opinie po towarzyskim meczu z FC Barceloną, podejmie Jagiellonię Białystok. To już trzeci pojedynek "Jagi" w roli gości, ale jak na razie jej to nie przeszkadza. Dwa mecze, dwa zwycięstwa i trzecia pozycja za Legią i Piastem. Białostoczanie u siebie pokażą się dopiero 24 sierpnia, jeśli oczywiście do tego czasu zakończą się prace budowlane na ich stadionie. Faworyta trudno wskazać, choć sugerując się tylko wynikami w ekstraklasie, górą powinni być przyjezdni (Lechia dwukrotnie zremisowała). Początek o 18.00.