- Zrabowano 40 tys. złotych - powiedział nam Sławomir Konieczny z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
- To trwało sekundy, facet wszedł do banku i zaraz wyszedł. Po chwili z banku wybiegła kobieta. Boże, jak ona krzyczała - mówi świadek napadu.
Wszystko rozegrało się około 16.30. - Ten mężczyzna, co wchodził do banku, na szyi miał bandaż albo kołnierz ortopedyczny. Jeszcze pomyślałam, że chłopina wyszedł od lekarza i pewnie ma coś z kręgami - opowiada świadek.
Gdy mężczyzna wyszedł z banku, wsiadł do ciemnego audi, stojącego obok na ulicy. W środku była druga osoba. Obaj mężczyźni odjechali w stronę bloków. To wtedy z banku wybiegła kobieta. Świadek poprosił dwóch chłopców siedzących na ławce na przystanku, żeby sprawdzili co się stało. To właśnie świadek, do którego dotarliśmy wezwał policję.
Po chwili audi pojawiło się na głównej drodze. - Nie pojechali nią w stronę Gorzowa, ale skręcili w prawo i skrótem pojechali drogą prowadzącą na opłotki miasta. Mieli dobre rozeznanie - podsumowuje świadek.
Jak ustaliliśmy bandyta w banku rzucał wyzwiskami i krzyczał: - Daj pieniądze!
Trwają przesłuchania świadków. Gorzowska policja analizuje wszystkie informacje, mogącą przyczynić się do ustalenia sprawców napadu. Sprawdzony zostanie każdy sygnał, dotyczący poszukiwanych napastników. Istotne fakt przekazywać można oficerowi dyżurnemu gorzowskiej KMP, telefonując pod nr 095 721 25 11 lub 12 oraz pod nr 997.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
