Mężczyzna, który wtargnął do agencji był zamaskowany, miał kominiarkę na głowie. W ręku trzymał przedmiot przypominający broń. Zażądał od pracownicy wydania pieniędzy.
Sterroryzowana kobieta nie stawiała oporu i wydała pieniądze z kasy. Po wyjściu napastnika, pracownica nie zadzwoniła od razu na policję, najpierw powiadomiła przełożonych, a ci kolejnych przełożonych. W ten sposób wiadomość o napadzie trafiła do policji okrężną drogą.
Agencja mieści się w pomieszczeniu na parterze bloku mieszkalnego. Osiedle jest znane jako spokojne, mieszkańcy nie pamiętają, żeby dochodziło do napadów. Obok agencji mieści się apteka. Jej personel nic nie słyszał o napadzie.
- Trwają intensywne czynności zmierzające do ustalenia okoliczności i w szczególności do zatrzymania sprawcy lub sprawców - powiedział nam podinspektor Sebastian Wojciechowski, naczelnik wydziału prewencji żarskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?