Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narciarska podróż do czeskiego Pecu dla każdego

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Na narciarską imprezę w Pecu było jak zwykle wielu chętnych. Na miejscu uczestnicy wyprawy stanęli do wspólnego pamiątkowego zdjęcia
Na narciarską imprezę w Pecu było jak zwykle wielu chętnych. Na miejscu uczestnicy wyprawy stanęli do wspólnego pamiątkowego zdjęcia Fot. Anna Białęcka
Wyjazdy na narty do czeskiego Pecu to już tradycja. Organizuje je Głogowskie Towarzystwo Narciarskie. - Jeździmy już ponad 10 lat - mówi szef GTN Jerzy Staszyński. Także w sobotę na jednodniową wyprawę chętnych było wielu.

- Zazwyczaj wyjeżdżamy jednym autokarem - mówi J. Staszyński. - Gdy chętnych było bardzo dużo, dokładaliśmy jeszcze jeden autokar.
Dlaczego Pec pod Śnieżką? - Bo to bardzo atrakcyjne miejsce dla narciarzy, stoki są zawsze dobrze przygotowane, a narciarze mają do dyspozycji wiele wyciągów i różnorodne trasy, łagodne i ostrzejsze - wyjaśnia. - Każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. I ci, którzy świetnie jeżdżą, a także nowicjusze. A dojechać tam można zaledwie w trzy godziny.

W sobotę narciarze wyjechali z Głogowa o godz. 6.30. Dobre humory dopisywały wszystkim od początku. Autokar był wypełniony do ostatniego miejsca. Takich wyjazdów w sezonie narciarskim jest kilka. Podczas jednego z nich, pod koniec lutego, odbywają się nawet mistrzostwa w slalomie o puchar prezydenta Głogowa.

Podczas takich wyjazdów do Pecu, ci którzy z jazdą jeszcze sobie nie radzą, mogą liczyć na pomoc pana Jerzego. Także podczas tej wyprawy dawał na stoku rady młodym narciarzom.
- Jestem zachwycony tą wyprawą - powiedział nam pan Mirek. - Pierwszy raz brałem udział w takiej imprezie i faktycznie Pec może zadowolić każdego. Dopiero się uczę, ale znalazłem kilka łagodnych stoków dla siebie. Było wspaniale.

J. Staszyński był nauczycielem wychowania fizycznego w I Liceum Ogólnokształcącym. Teraz jest już na emeryturze. Ale tak jak przed laty, tak i teraz zachęca ludzi do czynnego spędzania czasu.
Dlaczego organizuje wyprawy na narty? - Bo bardzo to lubię, cieszy mnie, gdy inny spędzają czynnie czas wolny - odpowiada. - Widzę zadowolenie ludzi, to jest fajne. Takie wyjazdy w grupie, to ciekawa sprawa.
Narciarstwo jest jego pasją od dziecka. - Pierwsze narty zrobił mi wujek, jeszcze na Wschodzie - wspomina. - Zjeżdżaliśmy z dachów domów, takie to wtedy były zimy.

Później zrobił specjalizację na studiach właśnie jako trener narciarstwa, a także lekkoatletyki.
W ubiegłym tygodniu GSN zorganizowało narciarska imprezę na Górkowie, propagując ten sport wśród głogowian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska