- Świetna inicjatywa. Takich spotkań powinno być więcej - przyznała pani Anna z Zielonej Góry. - Można poznać lubuskie smaki - dodała.
Przy stoiskach gromadziły się tłumy. Jedni kosztowali, inni uczyli się lepić pierogi. - My mamy już taki swój sposób. Najpierw z ciasta robimy kulki, a później ręką je rozgniatamy. Nie potrzebujemy wałka - śmiały się Wiesława Franczak i Beata Wujda z Koło Gospodyń Wiejskich z Dzikowic.
Niektórzy przyznawali, że oprócz wina i miodu nie znali innych naszych produktów. - Spróbowałam sera produkowanego ze Sławy i jestem pozytywnie zaskoczona. Jaki on jest pyszny - mówi pani Krystyna. - My działamy już na rynku 20 lat i kochamy to, co robimy - przyznała Maria Kuźnia z mleczarni w Sławie.
- To dobry pomysł, aby promować to, co jest nasze, regionalne - dodał Piotr Lisowski-Szron z Sadu Solnik.
Więcej przeczytasz w poniedziałkowym, 17 czerwca, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?