Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasze wojsko pod unijną flagą. Sztabowcy szlifowali procedury

Dariusz Brożek
Sztabowcy z Polski, Francji i Niemiec omawiali przygotowania do udziału w ewentualnej misji.
Sztabowcy z Polski, Francji i Niemiec omawiali przygotowania do udziału w ewentualnej misji. 17. WBZ
Od początku stycznia żołnierze z międzyrzeckiej brygady pełnią dyżur w unijnych siłach szybkiego reagowania. Sztabowcy wzięli udział w dwudniowych warsztatach, podczas których omawiano m.in. przygotowania do ewentualnej misji.

Od 1 stycznia jeden z batalionów 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej pełni dyżur w Grupie Bojowej Unii Europejskiej. Do końca czerwca żołnierze w Międzyrzecza razem z Niemcami i Francuzami muszą być przygotowani do ewentualnego wyjazdu do kraju ogarniętego zamieszkami, lub dotkniętego klęską żywiołową. Mają pomagać ludności cywilnej, ale są także przygotowani do działań bojowych.

W czasie dyżuru cyklicznie odbywają się telekonferencje między dowództwami jednostek, tworzących unijne zgrupowanie bojowe. Odbywają się także szkolenia, podczas których żołnierze i sztabowcy szlifują procedury i mogą sprawdzić gotowość do udziału w ewentualnej misji. W międzyrzeckiej brygadzie odbyły się właśnie warsztaty FHQ (Force Headquarter), czyli dowództwa i sztabu. Ich uczestnicy mieli okazję podsumować przygotowania i podzielić się wnioskami.

Ważnym elementem warsztatów było przypomnienie procedur obowiązujących w przypadku aktywacji grupy bojowej. Sztabowcy mieli okazję przećwiczyć planowanie operacji na przykładzie obecnej sytuacji w Mali.

- Jesteśmy dobrze przygotowani do wykonywania stojących przed nami zadań. Warsztaty są okazją do ponownego sprawdzenia stanu naszej gotowości. Praca na przykładzie sytuacji w Mali jest bardzo ważnym element. Dzięki rzeczywistej sytuacji, dokumentacji oraz doniesieniom medialnym możemy analizować i planować sytuację w bardzo realny sposób - wyjaśnił podpułkownik Arkadiusz Mikołajczyk, szef sztabu "siedemnastej".

W warsztatach wzięli udział przedstawiciele wszystkich jednostek wchodzących w skład GB UE. Grupa bojowa musi być zdolna do przemieszczenia się we wskazany rejon w ciągu dziesięciu dni. Dodatkowym wyzwaniem jest fakt, że rejon ten nie jest ściśle określony i może znajdować się w niemal każdym zakątku świata - w promieniu 6 tys. km. od Brukseli. Dlatego też dowództwo i komponent bojowy musi być gotowy na transport różnymi sposobami. Ten element został sprawdzony w czasie ćwiczenia "Wyzwanie-12", które odbywało się w maju minionego roku.

Dowódcą grupy jest gen. bryg. Rajmund T. Andrzejczak, dowódca międzyrzeckiej brygady. Jej bojowym "pazurem" dowodzi natomiast ppłk Rafał Miernik z "siedemnastej".

Trzonem polskiego wkładu w Weimarską Grupę Bojową Unii Europejskiej są żołnierze 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza i z innych jednostek 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Nasz wkład uzupełnią dodatkowo żołnierze: 2. Korpusu Zmechanizowanego, 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, Brygady Wsparcia Dowodzenia, 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, 10. Brygady Logistycznej, 1. i 2. Pułku Saperów, 9. Pułku Rozpoznawczego, Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych, Centralnej Grupy Działań Psychologicznych oraz Centrum Wsparcia Mobilnych Systemów Dowodzenia.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska