Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natalia Michalszczak, nasza Miss Osobowości, chce zrezygnować z kariery

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Poznałam piękny świat, ale dla mnie ważniejsza jest rodzina niż kariera - wyznaje Natalia Michalszczak, Miss Osobowości tegorocznego konkursu Miss Polonia 2010. Po studiach zamierza wrócić do Przyprostyni.
- Poznałam piękny świat, ale dla mnie ważniejsza jest rodzina niż kariera - wyznaje Natalia Michalszczak, Miss Osobowości tegorocznego konkursu Miss Polonia 2010. Po studiach zamierza wrócić do Przyprostyni. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Natalia Michalszczak znalazła się w gronie sześciu najpiękniejszych Polek. Uznano ją Miss Osobowości. Tymczasem 21-letnia studentka administracji mówi, iż na ostatnim starcie w Miss Polonia zamierza... zakończyć karierę.

Przeczytaj też: **

Miss Polonia 2010. Kandydatce Zuzannie Brzezińskiej podczas prezentacji spadły majtki (wideo)

**

Rozmawiamy w domu rodzinnym Natalii w Przyprostyni pod Zbąszyniem. Rodzina wielopokoleniowa. Rodzice, dziadek z babcią.
- O, teściowa to nowoczesna babcia, wcześnie wszystkich znajomych namawiała, żeby oglądać Natalkę w telewizji i wysyłać sms-y - śmieje się pani Małgorzata, mama dziewczyny. W jednym z pokojów obok kwiatów dwie plansze z wielką "18". To nimi rodzina machała w czasie gali w Łodzi i cała Polska oglądając TVP2 dowiadywała się na kogo ma głosować. - To miłe zbierać gratulacje od spotkanych ludzi i życzenia dla córki - stwierdza mama po powrocie z zakupów.
- Od przyjazdu z Łodzi nie zdążyłam wyjść do miasta, nie znam reakcji ludzi lub znajomych, chociaż zaraz po finale dostałam mnóstwo sms-ów, a na Naszej Klasie znalazłam ponad 100 wpisów - uśmiecha się najsympatyczniejsza spośród 18 missek finału. - To, że koleżanki właśnie mnie przyznały tytuł Miss Osobowości było szokiem, nie spodziewałam się...

Przeczytaj też: Natalia spod Zbąszynia to Miss Osobowości w konkursie Miss Polonia

- Cieszę, że Natalia została Miss Osobowości - mówi Jolanta Stankiewicz, kiedyś wychowawczyni dziewczyny w LO. - Zasłużyła na tę nagrodę. W czasach licealnych była osobą wyjątkowo koleżeńską, życzliwą i niezwykle skromną, a jednocześnie znającą swą wartość.
Z kolei Barbara Mikołajczak uważa, iż piękna przyprostynianka zasługiwała na więcej. - To bardzo fajna dziewczyna - dodaje. Agnieszka Łodzińska, uczennica z ogólniaka sądzi, iż Miss Osobowości to było najważniejsze wyróżnienie finału. - Ważny jest w końcu charakter, a nie tylko zewnętrzny wygląd - stwierdza. Ale Marcin Klorek, absolwent tego samego LO im. Garczyńskiego zapamiętał jednak nieprzeciętną urodę Natalii. I fakt, że zawsze była otwarta. - Po prostu normalna - uznaje.
- Zaczynałam w 2008 roku startując w konkursie Miss Polskiej Wikliny, jaki odbywał się w Nowym Tomyślu - opowiada Natalia. Została Miss Wikliny niemal w tym czasie, gdy "u Garczyńskiego" zdawała maturę. - W 2008 wystartowałam też w Wolsztynie w Miss Świata Parowozów. Do tego pierwszego startu namówiła mnie znajoma, do "parowozów" zgłosiłam się sama. A rok później była już Miss Polonia Wielkopolski, gdzie z "dziką kartą" dotarłam do ćwierćfinału.

Przeczytaj też: Miss Lata 2010 Aleksandra Szczepanowska odebrała nagrodę (wideo, zdjęcia)

Jednak dopiero konkurs Miss Polonia 2010 to był najwyższy szczebel w karierze. W ćwierćfinałach, a potem półfinałach w Białymstoku Natalia znalazła się w grupie 100, potem 32 najładniejszych dziewczyn kraju. Finałowa gala w Łodzi zebrała ich tylko 18. Ostatecznie 21-latka znalazła się w szóstce najpiękniejszych Polek.
- Poznałam i tę drugą stronę życia estradowego. Czasem na scenie musiałyśmy tańczyć, prezentować układy choreograficzne i jeszcze uśmiechać się, gdy tymczasem diabelnie bolały nogi - mówi studentka III roku administracji w Poznaniu. Zakończony w sobotni wieczór konkurs nazywa wspaniałą przygodą, w czasie której poznała świetnych ludzi, znakomitych artystów, no i wiele się nauczyła.

I tu pada zaskakująca deklaracja. Natalia zamierza zakończyć starty w konkursach piękności. - Poznałam piękny świat, ale dla mnie ważniejsza jest rodzina niż kariera - wyznaje. Po zakończeniu studiów zamierza wrócić do Przyprostyni. Lokalna patriotka? - A czemu nie? - rzuca przekornie. - Poznań, gdzie mieszkam od trzech lat jest świetny, ale w pewnym momencie, zwłaszcza latem, zaczyna męczyć.
Oczywiście Michalszczakówna musi przez najbliższy rok wypełnić warunki kontraktu, jaki zawarła z Biurem Miss Polonia. M.in. nie może wyjść za mąż, zaś Biuro ma pierwszeństwo prezentacji jej wizerunku. W ciągu roku może liczyć na różne propozycje otwierające drogę do kariery. Może z nich skorzysta?
Po kim dziewczyna ma taki charakter? - Po mężu, który ma odwagę do wystąpień publicznych - przekonuje pani Małgorzata. To by się zgadzało. Andrzej Michalszczak właśnie został radnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska