Trzej bracia szykują kolejny Puchar Rodziny Kalkowskich. Co roku przyjeżdża na tę imprezę kilkudziesięciu moczykijów. - My nigdy nie owijamy w bawełnę, nie zasłaniamy się gościnnością i śmiesznym gadaniem. Też startujemy po to, by wygrać - zapewnia Grzegorz Kalkowski.
Tak było w ubiegłym roku. Pokonali zaproszonych wędkarzy.
Już trenują
Bracia już zaczęli trenować przed swoimi zawodami. - Mimo niskiego stanu wody ryby biorą całkiem dobrze - przekonuje Konrad Kalkowski. - Mamy nadzieję, że tak też będzie w czasie zawodów. Teraz można liczyć na ładne leszcze, klenie, ale najlepiej bierze płoć.
Kalkowscy słyną z doskonałych wyników w zawodach spławikowych. Nie tylko dlatego, że od dzieciństwa łowią ryby. - Mamy swoją zanętę - zdradzają. - Receptury są bardzo podobne do tych, jakie używają inni. Kwestia jest w proporcji i doborze składników w zależności od pory roku.
Tym razem swoje zmagania urządzają na Odrze w okolicach Biechowa. Spodziewają się kilkudziesięciu zawodników. - Bo to w okolicy jedyne takie drużynowe zawody - mówią. - Ludzie zjeżdżają z okręgu legnickiego, mają w tym roku zjawić się też z okolic Leszna.
Szukają sponsorów
Cieszą się, że ich zawody trwają już tyle lat, bo wiele imprez upadło. - Jest bardzo ciężko zdobyć sponsorów, ale my sobie radzimy - twierdza. - Cała kwota z wpisowego przeznaczana jest na nagrody i to jest wielka zachęta dla uczestników. A jedna z ekip pomogła nam nawet zdobyć poważnego sponsora. Być może firma Pro-Klima zwiąże się z nami na lata.
To pozwoliłoby utrzymać wysoki poziom zmagań.
Kalkowscy to wędkarska rodzina, trzech braci zamiłowaniem do ryb zaraził ojciec. - Codziennie biegaliśmy nad Odrę - wspominają. - Teraz już bywamy rzadziej, ale po kilka razy w tygodniu się zdarza.
Jak zapewniają, w ich rodzinie łowią niemal wszyscy. - Nie każdy jest takim zapaleńcem jak my, ale wnuki i wnuczki są obeznane z wędkami i łowią choćby będąc na wczasach - dodają bracia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?