Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic nas nie zaskoczy

(lada)
Jeden z najmłodszych stażem sportowców w naszej kadrze, pięcioboista Bartosz Majewski nie jedzie do Pekinu, by pełnić rolę statysty.

Jego kariera przypomina swą prędkością dokonania samego Arkadiusza Skrzypaszka, który debiutował podczas igrzysk w Seulu jako 20-latek. Trzy lata treningów i imienna kwalifikacja w kieszeni. Majewskiemu nikt nie zrobił łaski, świetnymi występami w Pucharze Świata i na innych arenach zapewnił sobie najwyższe z Polaków miejsce w rankingu olimpijskim. Choć stawka wśród przedstawicieli pięcioboju jest bardzo wyrównana, nikt nie wyprzedził 21-letniego reprezentanta ZKS-u Drzonków.

Bardzo dobrze biega i pływa

Co jest jego najmocniejszą stroną? - Myślę, że bardzo dobrą formę zaprezentuję w konkurencjach wydolnościowych. Miejmy nadzieję, że techniczne uda się zrobić na miarę moich możliwości, czyli tak, by utrzymać kontakt z czołówką - powiedział Majewski.

Nie jest tajemnicą, że Polak bardzo dobrze biega i pływa. Seria zgrupowań grubo ponad 2 tys. m n.p.m. bardzo mu pomogła i spowodowała, że na trasie crossu może tylko nadrobić ewentualne straty do rywali. - Przypuszczam, że dzięki treningowi w górach szybciej przyzwyczaję się do ciężkich warunków w Chinach. Wiadomo, że panuje tam duża wilgotność i może być ciężko - przyznał nasz olimpijczyk.

Majewski wie, co mówi, bo dwukrotnie odwiedzał Chiny. - We wrześniu zeszłego roku startowałem w Pekinie w finale Pucharu Świata, który stanowił równocześnie test przedolimpijski. Wcześniej byłem z kolei na mistrzostwach świata juniorów w Szanghaju. Widziałem jak to wszystko wygląda i startowałem na obiektach, które na nas teraz czekają. Myślę, że nic nas nie zaskoczy.

Rola debiutanta i niewielkie doświadczenie na pewno nie pomogą w starciu ze światową czołówką. Majewski jest optymistą, ale nie chce mówić o medalach.

- Mam nadzieję, że można liczyć na mój dobry występ. W pięcioboju różnie bywa, ale jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, powinno być w porządku.

CO NA TO TRENER

STANISŁAW PYTEL
Bartek to jeden z najzdolniejszych ludzi, jacy pojawili się ostatnio w pięcioboju. Jest juniorem, a wywalczył sobie miejsce w igrzyskach. Zostawił z tyłu wielu starszych i bardziej doświadczonych rywali. To jego wielki plus. Bardzo ambitny i inteligentny chłopak. Zwróciłem na niego uwagę dwa lata temu, kiedy jeszcze nie startował w ważniejszych imprezach. Zdecydowałem wtedy, że trzeba mu dać szansę. Żeby walczyć o Pekin, musiał startować w pucharach i mistrzostwach świata. Po udanym występie w Kairze, gdzie zajął trzecie miejsce i praktycznie zapewnił sobie przepustkę do Pekinu, byliśmy w telewizji. Program prowadził olimpijczyk-pięcioboista pan Jarek Idzi, który powiedział o Bartku: Uwaga talent! Bardzo mi się to spodobało, ale poczekamy i zobaczymy. Jeśli nie teraz, choć może spisać się bardzo dobrze, to za cztery lata powinien być mocnym punktem naszej reprezentacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska