Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy zwracać dotacji

Małgorzata Trzcionkowska 607 804 239 [email protected]
Grażyna Niklewicz (w środku) podkreślała, że nie zgadza się z karą nałożoną na jej wydział. Obok Mariusz Smolarczyk (z lewej) oraz Jerzy Bielawski (z prawej).
Grażyna Niklewicz (w środku) podkreślała, że nie zgadza się z karą nałożoną na jej wydział. Obok Mariusz Smolarczyk (z lewej) oraz Jerzy Bielawski (z prawej). Małgorzata Trzcionkowska
Urzędnicy miejscy nie zgadzają się z karą za bałagan w przetargach, nałożoną na magistrat po kontroli urzędu marszałkowskiego. Za to radni są zaniepokojeni brakiem informacji na ten temat. - To ponad milion złotych - zaznaczają.

Przypomnijmy, że po kontrolach doraźnych, dotyczących realizacji projektów unijnych, zarząd województwa wszczął z urzędu postępowanie w sprawie odebrania miastu 944 tys. zł dotacji z budowy kompleksu rekreacyjno-sportowego przy ul. Kochanowskiego oraz 69 tys. zł modernizacji pałacu. W pierwszym przypadku projekt realizowała spółka Pałac Książęcy, w drugim magistrat.
Remont pałacu miał kosztować 12,450 mln zł, z czego 7,378 mln zł dofinansuje Unia Europejska. Realizacja projektu została przedłużona do grudnia, a jej faktyczna wartość wzrosła do 15,259 mln zł. Kontrolerzy zarzucili miastu brak ogłoszenia o zmianach w przetargu. - Wówczas nie było takiej konieczności, jeśli zmiana nie miała istotnego wpływu na specyfikację - wyjaśnia Grażyna Niklewicz, odpowiedzialna za przetargi, podczas posiedzenia komisji gospodarki rady. - Dopiero w grudniu 2009 r., czyli kilka miesięcy później, zmieniły się przepisy.

Miasto zaznacza, że nie ma wpływu na sprawę kary nałożonej na spółkę Pałac Książęcy, za przetargi z 2009 r., jeszcze z czasów prezesa Jerzego Czaprackiego. - Zarząd spółki nie podpisał protokołu pokontrolnego i będzie się odwoływać od decyzji - zaznacza G. Niklewicz.
Halina Szyposz, przewodnicząca komisji wytykała urzędnikom, że nie powiadomili radnych o tak poważnej sprawie. - Informacja o karach wpłynęła do urzędu 17 kwietnia, czyli miesiąc temu - uściśliła. - Jednak do tej pory nie otrzymaliśmy od burmistrza informacji na ten temat.
G. Niklewicz tłumaczyła, że do niej korespondencja wpłynęła tuż przed długim weekendem.

W posiedzeniu brał udział Jerzy Bielawski, wiceburmistrz odpowiedzialny za gospodarkę. Jednak nie potrafił niczego powiedzieć, na temat nałożonych kar. O sprawie dowiedział się niedawno. - To trochę moja wina, bo nie poinformowałam swojego bezpośredniego przełożonego - broniła go G. Niklewicz.
Basen i odnowienie stadionu przy ul. Kochanowskiego kosztowały ponad 31 mln zł. Dofinansowanie wyniosło 9,262 mln zł. W tym przypadku kara za błędy w przetargach wynosi aż 944 tys. zł. - Nie może być absolutnie mowy o "łamaniu procedur przetargowych" - zaznacza Paweł Lichtański, rzecznik urzędu miasta. - Burmistrz nie zgadza się z wynikami kontroli i w tej sprawie prowadzona była intensywna korespondencja z urzędem marszałkowskim. Sprawa oprze się zapewne o wojewódzki sąd administracyjny.
Podczas posiedzenia komisji radni podkreślali, że ogromne kary, sięgające ponad 1 mln zł mogą mieć znaczący wpływ na gospodarkę miasta. Jedynie radny Zdzisław Opala twierdził, że nie ma o czym mówić. Bo sprawę i tak rozstrzygnie sąd.

Oferty pracy z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska