Teraz przez województwo spływa woda z gór. Stany alarmowe przekroczone są na Odrze: w Nowej Soli - o 77 cm, Cigacicach - o 45 cm i w Nietkowie - o 47 cm. Do niedzieli woda w Nowej Soli może się jeszcze podnieść o 23 cm. - Później zacznie opadać - mówiła wojewoda na konferencji prasowej, zwołanej w trakcie posiedzenia zespołu kryzysowego.
Ale woda przepływa przez region wolno, a to oznacza, że dłużej napiera na wały przeciwpowodziowe. - Ich stan nie jest najlepszy - przyznała wojewoda, zapewniając jednocześnie, że są one na bieżąco kontrolowane.
Wojewoda Hatka i członkowie zespołu mówili, że region jest dobrze przygotowany na wypadek powodzi. - Sprzęt jest, mamy np. 55 agregatów prądotwórczych. W magazynach czeka 0,5 mln worków - wymieniał Jarosław Śliwiński, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego urzędu wojewody.
O dobrym przygotowaniu strażaków mówił Zenon Zajdlic, wiceszef lubuskiej PSP. Przypomniał, że od trzech lat Lubuskie ma potężne agregaty do wypompowywania wody. Mówił o akcjach strażaków związanych z gwałtownymi burzami. Od czerwca do dziś strażacy wypompowywali wodę ponad 200 razy, a w akcjach uczestniczyło 700 ratowników.
Uspokoiła się sytuacja na Bobrze. W Żaganiu nie ma już stanu alarmowego, a tylko ostrzegawczy. Woda w rzece ma dziś wysokość 380 cm. Do stanu alarmowego brakuje jej 20 cm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?