Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie maltretuj karpia zanim go zjesz

Dariusz Chajewski
Zielonogórscy obrońcy praw zwierząt organizują patrole sprawdzające jak przed trafieniem na półmisek traktowane są wigilijne ryby. Ich zdaniem niemal wszędzie karpie są traktowane w sposób skandaliczny.

- Wczoraj weszłam do namiotu przed jednym z hipermarketów, gdzie sprzedaje się żywe ryby - opowiada Joanna Liddane zajmująca się obroną praw zwierząt. -

Właśnie sprzedawca pakował żywą rybę w foliówkę a potem rzucił ją na wagę.
Pani Joanna zastosowała prowokację i zapytała czy może kupić zabitą przez nich rybę. I tutaj doznała szoku słysząc, że... w sklepie nie zabijają karpi bo jest to niehumanitarne i ekolodzy tego zabraniają.

Bo nie krzyczą

- Takiego absurdu w życiu nie słyszałam! - dodaje. - Zapytałam, czy zdaniem tego sprzedawcy pakowanie żywej ryby do torby i wrzucenie jej między inne zakupy jest humanitarne. Odpowiedział, że... tak!

W tym momencie kobieta stojąca za panią Liddane w kolejce zażądała, aby ta przestała robić zamieszanie, bo ludzie w kolejce się śpieszą. Przecież każdy chce kupić karpia na wigilię.

Od kilku dni na ulicach Zielonej Góry czuwa straż dla zwierząt. I pilnie notuje w jaki sposób traktowane są ryby. I próbuje przekonywać. Na przykład mówiąc, że gdyby karpie krzyczały z bólu, płakały z pewnością w ten sposób nie byłyby traktowane. Ale przecież ryby głosu nie mają...

Jak zatem sprzedaż ryb powinna wyglądać? Ekolodzy dają przykład zielonogórskiego marketu Makro. Przy stoisku rybnym stoi wielka tablica z informacją o tym, że zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury sprzedaje żywe ryby tylko w specjalnych pojemnikach z wodą.

Karp to karp

- Zróbcie, zróbmy coś - apeluje Liddane. - Nie możemy pozwalać na to żeby zarabiające na zwierzętach markety w taki sposób znęcały się nad nimi, zwłaszcza że trzy lata temu każdy market był pouczany co robić, aby nie popełniać błędów. Na zapleczu powinny działać punkty gdzie wyszkolony pracownik będzie zabijał ryby. Żywe muszą być sprzedawane w pojemnikach z wodą.

Organizacja Straż dla Zwierząt zapowiada, że złoży doniesienie do prokuratury o znęcanie się nad zwierzętami.
Także my stanęliśmy przed jednym z marketów i zapytaliśmy sprzedawcę dlaczego żywe karpie lądują w foliowym zawiniątku. W odpowiedzi i on, i ludzie kupujący zareagowali podobnie.
- Powariowali z tą ekologią. Karp to... karp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska