Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie pomógł swojej matce choć miała otwarte złamanie

(mad)
archiwum GL
Prokurator w Żaganiu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 40-letniemu mężczyźnie, który mieszkając ze swoją 77-letnią matkę zaniechał udzielenia pomocy kiedy ta doznała otwartego złamania kości piszczelowej i strzałkowej.

Kobieta, mimo że mieszkała wraz z synem pod jednym dachem, była osobą schorowaną i znacznie zaniedbaną higienicznie. Swoje potrzeby fizjologiczne załatwiała do wiadra stojącego pod łóżkiem, na którym ustawicznie leżała. Mężczyzna nie pracuje na stałe nigdzie, a z emerytury pokrzywdzonej robił zakupy, nabywając przede wszystkim alkohol, który spożywał niekiedy razem z obłożnie chorą matką.

W marcu tego roku doszło do upadku pokrzywdzonej, wskutek czego kobieta doznała otwartego złamania nogi. W tym czasie oskarżony przebywał w mieszkaniu i widział stan matki. Mimo to nie udzielił jej pomocy, nie zadzwonił nawet po pogotowie.

Po upływie około tygodnia w mieszkaniu pojawiła się córka starszej pani, która podczas zabiegów higienicznych przy schorowanej matce "ukłuła" się w rękę wystającą z jej nogi kością. O zdarzeniu powiadomione zostało pogotowie ratunkowe, które przetransportowało kobietę do szpitala.

Kobieta w czasie hospitalizacji znajdowała się w dramatycznym stanie: na ciele pokrzywdzonej znajdowały się liczne sińce i otarcia, odleżyny z masywnymi otarciami naskórka oraz świeżb. Główną przyczyną przyjęcia kobiety do szpitala było jednak zastarzałe otwarte złamanie kości piszczelowej i strzałkowej z niewyczuwalnym tętnem oraz martwica skóry w okolicy rany. Syn, przesłuchany w charakterze podejrzanego, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska