Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie protestowali

TATIANA MIKUŁKO 0 68 324 88 19 [email protected]
Henryk Stanicki, prezes koła wędkarzy i jego koledzy są rozżaleni. - Dlaczego mamy płacić za tereny przy zalewie, z których korzysta cale miasto? - pytają.

Do koła należy 170 osób. To pasjonaci, którzy każdą wolną chwilę spędzają z wędką w ręku. Nieważne, czy jest piękna pogoda, czy wody skute są lodem. - Sami sobie ten zalew stworzyliśmy - wspomina pan Henryk. - W czynie społecznym. Pomagało ruskie wojsko i fabryka wyrobów blaszanych. Oni dali ciężki sprzęt. Budowa trwała trzy lata. Dziś mamy piękny staw hodowlany. Co roku w ramach zarybiania wpuszczamy tysiąc okazów. Sumy, szczupaki, liny, karasie, płocie...
Według wędkarzy lustro wody ma 8,5 ha. Koło płaci miastu podatki za 15,5 ha. - Sześć tys. rocznie - mówi prezes. - Płacimy za przyległy teren, który nie należy do nas. Nad zalewem latem odbywają się liczne imprezy, korzysta z niego ośrodek sportów wodnych. Czemu kosztami obciąża się nas?

Nie protestowali

Burmistrza Czesława Korniaka dziwią pytania wędkarzy. - Opłaty zaakceptowała rada. Gdy przedstawiliśmy umowę Polskiemu Związkowi Wędkarskiemu, nie protestowali. Płacą regularnie składki. Ja nie mogę zwolnić ich z podatku, bo bym działał wbrew miastu - mówi włodarz.
Urzędnicy potwierdzają: wędkarze płacą roczny podatek 5 tys. 729 zł za ponad 15 ha. Lustro wody przy ośrodku sportu ma według dokumentów 9 ha 75 arów. Reszta to przyległe grunty i mały akwen - 1 ha 75 arów.- Przy zalewie stoi prywatny bar, ale wbrew obawom członków koła wędkarzy, za teren pod tym barem oni nie płacą. Tak samo za ośrodek sportów wodnych - zapewnia burmistrz.

Jest sposób

Z ośrodkiem wędkarze się dogadują. - Gdy oni mają treningi na wodzie, my nie łowimy. Nie przeszkadzamy sobie - zapewnia prezes.
Gorzej wygląda współpraca z urzędem. - Udrożniliśmy kanał, zrobiliśmy dopływ z Bobru, który zasila zbiornik w wodę. Bez tego ryby by się podusiły. Gmina nam nie pomaga - zdradza H. Stanicki.
Innego zdania jest urząd. - W 2004 roku w ramach robót publicznych odchwaszczyliśmy teren, doprowadziliśmy energię do rybakówki. Nie można powiedzieć, że nic nie robimy - dodaje burmistrz.
Jest jeden sposób, by zmienić wysokość opłat naliczanych wędkarzom. Zarząd województwa powinien wystąpić do burmistrza z pismem o zmianę warunków umowy. Wtedy rada rozpatrzy wniosek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska