Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie szło mu w grze, więc cisnął dziecko o drzwi. Dziewczynka nie żyje. Areszt dla ojczyma i matki

TVN24
Szymon B. nie przyznaje się do winy.
Szymon B. nie przyznaje się do winy. TVN24
Prokuratura Rejonowa w Pile podała szokujące informacje w sprawie dwuletniej Lilianny. Według zeznań matki, obrażenia na ciele dziewczynki wywołał jej ojczym.

Mężczyzna miał wpaść w furię, gdy przegrał w grze komputerowej. Wtedy rzucił dziewczynką o drzwi. Obrażenia były tak duże, że dziecko zmarło w szpitalu. Mężczyzna oraz matka dziewczynki zostali aresztowani na trzy miesiące.

- Sąd podzielił argumenty prokuratury. Chodzi o prawdopodobieństwo wymierzenia surowej kary dla Szymona B. oraz obawy matactwa przez obu podejrzanych w toku postępowania - tłumaczył prokurator Bartłomiej Urban. Śledczy postawili mężczyźnie trzy zarzuty: psychicznego znęcania się nad trójką dzieci kobiety oraz fizycznego znęcania się nad 2-latką, a także podania żonie środka odurzającego w postaci amfetaminy.

Szymon B. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że nigdy nie stosował przemocy wobec dzieci. - Stan dziewczynki był ciężki, a jej obrażenia z pewnością bardzo poważne - podkreślił Rafał Szuca z pilskiego szpitala.

Przeczytaj też:Chorzowianka leżała kilkanaście minut w kałuży krwi. Nikt jej nie pomógł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska