Popularny aktor 13 marca skończył 97 lat. Najbardziej zapamiętamy go z ról: oficera gestapo w filmie "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", Hermanna Brunnera w serialu "Stawka większa niż życie", oraz króla Władysława Jagiełły w "Krzyżakach".
Do historii kina przeszedł rolą Hermanna Brunnera, choć zagrał zaledwie w pięciu odcinkach pamiętnej „Stawki większej niż życie”. Ze Stanisławem Mikulskim w roli Hansa Klossa stworzyli najlepszy męski duet wszech czasów polskiego kina. Aktorstwo było i jest jego największą pasją. Nie miałby nic przeciwko, gdyby dziś ktoś zaproponował mu interesującą rolę. - Póki głowa pracuje i mógłbym jeszcze nauczyć się tekstu - mówi z uśmiechem aktor.
Karewicz w 1983 roku przeszedł na emeryturę. W 2005 powrócił jednak na scenę. W Teatrze Nowym w Łodzi zagrał Kalmitę w „Chłopcach” Grochowiaka. - Koledzy uważali, że oszalałem - wspominał. O ile ze sceny znają go tylko teatromani, o tyle filmy z jego udziałem mogli oglądać wszyscy. Zagrał w 67 filmach i 30 serialach.
Przez lata malował też obrazy, z zapałem wędkował, jego pasją był także ogród, w którym sadził piękne kwiaty i krzewy.
W 2014 roku otrzymał zaszczytny tytuł ambasadora Domu Artysty Weterana w Skolimowie. Dołączył do takich osobistości aktorskich jak m.in.: Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Janusz Gajos, Ignacy Gogolewski czy Maja Komorowska.
ZOBACZ TAKŻE: Mariusz Szczygieł poleca książki na czas kwarantanny
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?