Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech Hancock prowadzi Falubaz do zwycięstwa

Redakcja
Greg Hancock do Torunia przyjedzie jako lider generalnej klasyfikacji Grand Prix. Czy pokaże klasę jak przed rokiem, gdy na Motoarenie wywalczył 14 punktów?
Greg Hancock do Torunia przyjedzie jako lider generalnej klasyfikacji Grand Prix. Czy pokaże klasę jak przed rokiem, gdy na Motoarenie wywalczył 14 punktów? Tomasz Gawałkiewicz
Jeśli Stelmet Falubaz chce zakończyć sezon zasadniczy na pierwszym miejscu, to w niedzielę nie może przegrać w Toruniu. Czy trzej muszkieterowie: Andreas Jonsson, Piotr Protasiewicz i Greg Hancock są w stanie sprawić niespodziankę? Początek o 19.30.

W tym sezonie żużlowcy Unibaksu na własnym torze jeszcze nie przegrali. Ba, żadnemu z rywali nie pozwolili zdobyć więcej niż 40 punktów. Ale pamiętajmy, że to przecież ekipa spod znaku mychy Miki w październiku 2009 r. odczarowała Motoarenę. A pierwsze skrzypce grał wówczas Piotr Protasiewicz.

W tym sezonie "PePe" ma piątą średnią biegową w ekstralidze (2,246). "Oczko" wyżej jest Andreas Jonsson (2,371), a pierwszą dziesiątkę zamyka Greg Hancock (2,131). Ale w Toruniu też jeździ trzech bardzo solidnych liderów: wyjątkowo skuteczny w ważnych momentach spotkania Ryan Sullivan (2,242), nieobliczalny Chris Holder (2,134) i zawsze groźny Rune Holta (1,984).

- Co będzie w niedzielę? Mecz w Toruniu. I młodzieżowe mistrzostwa Wielkopolski w Pile - uśmiecha się Andrzej Huszcza, legenda Falubazu. - A tak na poważnie, to z Unibaksem powinniśmy sobie poradzić. Myślę, że potencjał jest. Powalczymy. A wynik? Kurczę, prędzej w totolotka bym trafił! No, ale jak powiedziałem, że mecz będzie zacięty, to typuję 46:44 dla nas.

A co sądzą kibice? - Serce podpowiada mi, że Falubaz wygra. Mamy bardzo wyrównany skład i trójkę liderów, czyli Jonssona, Protasiewicza i Hancocka. No i chyba trochę lepszych juniorów - wylicza Grzegorz Dębicki z miejscowości Ługi, wicelider Żużlowego Konkursu Sezonu, który co roku prowadzi "Gazeta Lubuska". - Ale z drugiej strony, Toruń u siebie nie przegrywa, a nam bardzo brakuje Rafała Dobruckiego. Gdybym miał typować dziś, to postawiłbym 48:42 dla Unibaksu. My zgarniemy bonus. Ostateczną analizę przeprowadzę jednak dopiero po sobotnim turnieju o Grand Prix Włoch w Terenzano.

- O zwycięstwo będzie ciężko - nie ukrywa Piotr Howis z Zielonej Góry, od wielu tygodni lider naszego konkursu. - O wyniku zadecyduje postawa Grega Hancocka i juniorów. Nie wiadomo też, jak pojedzie Jonas Davidsson. Grzegorz Zengota, jeśli dobrze wyjdzie spod taśmy i będzie trzymał krawężnik, to wywalczy osiem, dziesięć punktów. Tylko nie może popełniać tego samego błędu i po wygranym starcie uciekać ,,na dużą''! Bo wtedy przy ,,kredzie'' wciśnie się Ryan Sullivan, Chris Holder czy Adrian Miedziński. Rune Holta raczej nie, bo wciąż narzeka na ból nadgarstków. Jaki wynik typuję? 49:41 dla Unibaksu albo 47:43 dla Falubazu.

- Szczerze? Myślę, że Falubaz przegra. Tak 42:48 albo 43:47 - ocenia Stefan Orłowski z Gorzowa Wlkp., piąty w naszym konkursie. - O zwycięstwie Unibaksu zadecyduje atut własnego toru i ciut bardziej wyrównany skład. No chyba, że żużlowcy z Zielonej Góry będą lepiej wychodzili spod taśmy...

Jeśli w niedzielę Falubaz przegra, w ćwierćfinale zmierzy się z PGE Marmą Rzeszów. Jeśli nie - najpewniej z Tauronem Azotami Tarnów (albo Betardem Spartą Wrocław).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska