Pojechaliśmy na Jędrzychów. To cicha i spokojna dzielnica. Każda posesja jest wypieszczona, wychuchana. Gustowne, starannie zaprojektowane domy i przystrzyżone trawniki to znak rozpoznawczy okolicy. Ale w tym pięknym cieście jest jednak zakalec.
Od kilku lat u zbiegu ul. Diamentowej i Turkusowej znajduje się rozpoczęta budowa. A przy niej wielkie śmietnisko: gruz, kawałki blachy, desek, worki foliowe i psie odchody. Zdaniem mieszkańców grasują tu myszy i szczury.
Pukamy do drzwi domu Haliny Trompy. Pytamy o uciążliwe sąsiedztwo. - To wysypisko jest tu praktycznie od trzech lat. Raz czy dwa na krótko ktoś je usunął. Wolelibyśmy, żeby zamiast śmieci był tu plac zabaw - mówi pani Halina.
- Pewnie przyjechaliście zobaczyć to wysypisko? Cóż, chwały nam nie przynosi. A moja córka kupiła tu dom i bardzo dba o porządek na posesji - dorzuca Stanisław Wysocki.
Niedokończony dom jest wystawiony na sprzedaż. Z gospodarzem trudno się skontaktować. Udało nam się za to porozmawiać z właścicielem przyległej działki. Tej, na której znajdują się śmieci. Mężczyzna woli pozostać anonimowy.
- To nie są moje śmieci. Ktoś z sąsiadów je podrzucił. Mieszkamy i pracujemy z żoną poza Zieloną Górą. Na Diamentowej jesteśmy tylko gośćmi. Niedawno posprzątaliśmy naszą działkę. Jeśli jest taka potrzeba, zrobimy to ponownie - wyjaśnia.
Ale te śmieci są na pana działce? - dopytujemy.
- I co z tego? Nie wynajmę przecież firmy ochroniarskiej, aby strzegła tu porządku całą dobę - mówi wyraźnie zdenerwowany właściciel działki.
Mężczyzna tłumaczy, że chciał w tym miejscu postawić dom w zabudowie szeregowej, ale miasto zmieniło status działki i pozwoliło na budowę jedynie domu wolnostojącego. A on taką budową nie jest zainteresowany. Czeka na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?