Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieznajomi wdarli się do mieszkania starszego małżeństwa z Zielonej Góry. Teraz szuka ich policja

Maciej Dobrowolski
archiwum GL
Starsze małżeństwo przeżyło trudne chwile, kiedy dwoje nieznajomych "wprosiło się" do ich domu. Niestety, kiedy w końcu wyszli, brakowało emerytury, którą przyniósł godzinę wcześniej listonosz.

Czwartek, 7 czerwca, dla starszego małżeństwa mieszkającego w bloku przy ul. Jeżykowej w Zielonej Górze miał przebiec bardzo spokojnie. Tak się jednak nie stał - Po godz. 9.00 pojawił się znany mi sympatyczny listonosz, który przyniósł dla mojego męża emeryturę - relacjonuje 89-letnia starsza pani. - Już przed 10.00 usłyszałam kolejne pukanie do drzwi. Nikt nie użył domofonu, więc zamiast skorzystać z wizjera, trochę z roztargnienia od razu otworzyłam. Wtedy stojący w drzwiach postawny mężczyzna w kapeluszu, na oko po pięćdziesiątce, wepchnął się na siłę do środka, objął mnie, pocałował w policzek i krzyknął „niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. Nie wiedziałam, co robić!

Wedle relacji mieszkanki ul. Jeżykowej zaczął ją zagadywać. Po chwili pojawiła się również szczupła kobieta, z torbą w ręku i opaską na głowie. Pomimo protestów starszej pani przepchnęli się do salonu. - Pytałam ich kim jesteście i czego chcecie. Po chwili przybiegł mój 90-letni mąż. Staraliśmy się ich wyprosić, ale nie słuchali - opowiada 89-latka.

Nieznajomo kobieta miała sprawiać dziwne wrażenie, najpierw nie reagowała, jakby była bardzo słaba, a później usiadła i zaczęła wykładać na ławie rzeczy na sprzedaż.

- To były jakieś koszulki, pidżamy czy obrusy. Nic z mężem nie chcieliśmy. Zaczęliśmy ostro domagać się ich wyjścia - tłumaczy mieszkanka. Kiedy starszemu państwu w końcu udało się pozbyć nieproszonych gości, zorientowali się, że zginęła również niemal cała emerytura, którą tego dnia przyniósł listonosz. - Chciałbym przestrzec wszystkich, aby bardzo uważali i nie popełnili tego samego błędu co ja - tłumaczy 89-latka. - Nie otwierajcie nieznajomym drzwi, ta dwójka może spróbować okraść inne osoby.

Z tą opinią zgadza się zielonogórska policja, która poszukuje obecnie sprawców zdarzenia. - Prosimy, aby zawsze korzystać z wizjera i nie otwierać, jeśli przed drzwiami stoją nieznajomi - twierdzi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik miejskiej komendy. - Starsze osoby są szczególnie narażone na działania oszustów, którzy korzystają z socjotechnicznych sztuczek. Apeluję także do mieszkańców: rozmawiajmy z naszymi bliskimi czy starszymi sąsiadami i starajmy się wytłumaczyć im, jak powinni się zachować w takiej sytuacji. Dzięki temu będziemy mogli uchronić ich przed niebezpieczeństwem.

Piraci drogowi w rękach lubuskich policjantów. Mogli zrobić krzywdę sobie i innym! [WIDEO]:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska