Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowosolscy bezrobotni chętnie korzystają ze szkoleń

Marek Białowąs 68 324 88 53 [email protected] fot. Krzysztof Kubasiewicz
- Nie ma rozwiązania idealnego. Teraz jednak bezrobotni, którzy ustawiają się w kolejce mają pewność, że wszystko odbywa się jawnie - mówi E. Ściopko - Moszkowicz. Obok Katarzyna Podgórska, kierownik działu promocji zatrudnienia PUP w Nowej Soli
- Nie ma rozwiązania idealnego. Teraz jednak bezrobotni, którzy ustawiają się w kolejce mają pewność, że wszystko odbywa się jawnie - mówi E. Ściopko - Moszkowicz. Obok Katarzyna Podgórska, kierownik działu promocji zatrudnienia PUP w Nowej Soli
Rozmowa z Elżbietą Ściopko-Moszkowicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nowej Soli.

 

- Tydzień temu w ,,Tygodniku Nowej Soli'' ukazał się artykuł opisujący kolejki bezrobotnych do zapisów na kursy zawodowe. Od kiedy jest tak wielu chętnych do zdobycia nowego zawodu?

- W 2008 r. kolejek jeszcze nie było. Dopiero od ubiegłego roku zanotowaliśmy nagły wzrost liczby osób chcących uczestniczyć w organizowanych przez urząd kursach.

- Jak można wytłumaczyć to nagłe zainteresowanie szkoleniami?

- Przyczyny są co najmniej dwie. Pierwsza to kryzys gospodarczy, który rok temu dotarł i do Nowej Soli. Gwałtownie wzrosła wtedy liczba bezrobotnych, np. w lipcu 2008 r. mieliśmy rekordowo nisko liczbę osób bez pracy - 4.867, a w tym samym miesiącu 2009 r. było już zarejestrowanych u nas 7.183. W ciągu 12 miesięcy przybyło ponad 2.300 bezrobotnych. Wzrosła więc też liczba osób zainteresowanych szkoleniami. Zostało to dodatkowo spotęgowane zmianami przepisów, które wprowadziły nowe, korzystniejsze zasady naliczania stypendium dla bezrobotnych w trakcie szkolenia. Od ubiegłego roku osoby bez pracy za uczestnictwo w jednym z naszym kursów otrzymuje miesięcznie 860 zł brutto, tj. 120 proc. wysokości zasiłku dla bezrobotnych. W 2008 r. były to kwoty znacznie mniejsze 142 zł lub 285 zł. Tą wyższą sumę otrzymywały ludzie, którzy nie ukończyły 25. roku życia. Jeszcze dwa lata temu zdarzało się, że nie było chętnych na niektóre nasze szkolenia.

- A dziś, które z kursów cieszą się największą popularnością?

- Praktycznie wszystkie. Bardzo dużo osób ubiega się o szkolenie spawaczy, kierowców, obsługi maszyn budowlanych. Rośnie też liczba środków przeznaczanych na szkolenia. W 2009 r. urząd wydał na kursy grupowe i indywidualne ponad 1 mln zł. A trzeba pamiętać, że o pieniądze te występowaliśmy jeszcze w czasie, gdy nie było kryzysu. Za tę kwotę przeszkoliliśmy 652 osoby. W tym roku na podobny cel mamy już ponad 2 mln zł, które pozwolą zdobyć nowy zawód 733 osobom, nie liczę w tym ludzi z kursów indywidualnych.

- Jak wybieracie państwo tematykę kursów?

- Planujemy je na podstawie potrzeb lokalnego rynku pracy. PUP sporządza wykaz potrzeb szkoleniowych po analizie przede wszystkim zgłoszeń pracodawców, organizacji pracodawców i organizacji związkowych. Szkolimy więc pod określone potrzeby rynku pracy. Np. w 2009 r. wyszkoliliśmy 30 spawaczy, z czego 20 znalazło pracę (67 proc.). W tym roku zwiększyliśmy ilość miejsc dwukrotnie. Aby skorzystało wiele osób z możliwości zdobycia tego zawodu podzieliliśmy kursy na cztery grupy po 15 ludzi. Kursy i zapisy na nie zostały rozłożone w czasie. Terminy zapisów są dostępne na naszej stronie internetowej, można też dowiedzieć się tego osobiście lub telefonicznie w siedzibie urzędu.

- Skoro jest tylu chętnych, to może przyjąć na kurs wszystkich zainteresowanych?

- Liczba miejsc na szkolenia ograniczona jest możliwością zatrudnienia przez lokalnych przedsiębiorców uczestników kursów. W 2009 r. do naszego urzędu wpłynęło 25 ofert pracy dla spawaczy, zatem zwiększenie liczby miejsc ponad 60 jest nieuzasadnione.

Trzeba też pamiętać o możliwości szkolenia indywidualnego. I nie ma tu problemu braku pieniędzy. Jeżeli bezrobotny udowodni, że po danym szkoleniu dostanie pracę nigdy nie otrzyma odmowy finansowania go przez urząd.

- A co z kolejkami chętnych na wasze kursy? Nie ma szans tak zorganizowania zapisów, aby ludzie nie musieli stać całą noc w ogonku?

- Wypróbowaliśmy już praktycznie wszystko. Zapisy telefoniczne i przez internet, zapisy na początku roku na szkolenia w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Nie zdały egzaminu. Rodziło konflikty, pracownicy PUP byli oskarżani o sprzyjanie wybranym chętnym. A byli przecież niewinni. Nie ma rozwiązania idealnego. Teraz jednak bezrobotni, którzy ustawiają się w kolejce mają pewność, że wszystko odbywa się jawnie.

Staramy się zachować zasadę równych szans, szkolenia są planowane dla osób z różnym wykształceniem i w różnym wieku. Na kursy kierujemy według kolejności zapisów. Sposób ten wydaje się najbardziej sprawiedliwy i nie budzący wątpliwości. Zapisy na szkolenia prowadzone są od godz. 7 rano. Urzędnicy nie mają wpływu na to, od kiedy osoby zainteresowane ustawią się w kolejce. Doświadczenia rekrutacji na szkolenia wskazują, że dziś to jedna z lepszych form naboru. Dowodem może być np. to, że w 2009 r. nie odnotowaliśmy ani jednego przerwania szkolenia z winy osób bezrobotnych i nie wezwaliśmy ani jednej osoby do zwrotu kosztów szkolenia.

- Nowy zawód to tylko jeden ze sposobów na zdobycie pracy...

- Tak, po analizie postanowiliśmy duży nacisk położyć na przedsiębiorczość. W tym roku na wsparcie rozpoczęcia działalności gospodarczej przez bezrobotnego mamy ponad 3 mln zł. To są pieniądze, po ok. 19 tys. zł, dla 155 osób. Ten element naszej działalności cieszy się bardzo dużą popularnością. I jest efektywna. W minionych trzech latach z wsparcia na rozpoczęcie działalności gospodarczej skorzystało ok. 370 osób. Do naszej ewidencji wróciło zaledwie 26 z nich.

Dziękuję.

 

Terminy zapisów na wybrane kursy

- księgowość małych i średnich firm - 4 maja

- kurs komputerowy - 4 maja

- kierowca wózków podnośnikowych - 4 maja

- spawanie metodą MAG i TIG - 1 lipca

- manicure, pedicure - 1 lipca

- prawo jazdy kat. D (przy B) - 2 sierpnia

 

Czytaj też: Fundusz pożyczkowy to szansa dla młodych firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska