Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O wprowadzeniu mundurków powinni decydować uczniowie

Krzysztof Fedorowicz
Adam Żuczkowski od 1999 roku jest dyrektorem gimnazjum w Kębłowie. Mieszka w Wolsztynie.
Adam Żuczkowski od 1999 roku jest dyrektorem gimnazjum w Kębłowie. Mieszka w Wolsztynie. Fot. Krzysztof Kubasiewicz
Rozmowa z Adamem Żuczkowskim, dyrektorem gimnazjum w Kębłowie

To będą stroje z hiphopowymi kapturami

To będą stroje z hiphopowymi kapturami

Firma szyjąca mundurki dla szkół w Wolsztynie i okolicach musiała nieco zmienić ogólnie obowiązujący wzór, zrobić dla nas wyjątek. - Wszystko przez kaptury, które chcą mieć nasi uczniowie - zauważa dyrektor. - Inne szkoły chciały, żeby uniformy zdobiły kołnierzyki.
Uczniowie nie mają wątpliwości, że bluzy będą fajne. - Po prostu modne, młodzieżowe - zauważają zgodnie.

- W gimnazjum nadal uczniowie nie mają mundurków. Czy pojawią się one, czy raczej już nie? Platforma Obywatelska zapowiada, że zniesie ten obowiązek.
- Zgodnie z obowiązującym prawem uczniowie muszą mieć mundurki, ukazało się stosowne rozporządzenie, które o tym mówi. My dostaniemy bluzy z odpinanymi rękawami i kapturkami lada dzień, prosto od producenta.
Wydaje mi się, że zapowiadane zmiany w prawie już niewiele zdziałają, są przysłowiową musztardą po obiedzie. Szkoły albo mają już uniformy dla uczniów, albo czekają na realizację zamówienia.

- Czy pana zdaniem wprowadzenie mundurków do szkoły było słuszne?
- Sam pomysł uznaję za niezły, w elitarnych szkołach są uniformy i wszyscy się nimi szczycą.
Wadą był zaś przymus i to, że zdecydowano o tym odgórnie. O wprowadzeniu mundurków powinni decydować uczniowie i rady rodziców, nie minister.

.

- Wydaje się, że uczniowie gimnazjum w Kębłowie nie potrzebują mundurków, by się wyróżniać.
- Mundurki powinny wzmocnić identyfikację ze szkołą, ale faktem jest, że u nas już od kilku lat uczniowie mają odznaki klasowe, co jest związane z ideą sejmu oraz sądu uczniowskiego. Mamy też odznaki niezawodnego.
Sąd uczniowski rozstrzyga problemy związane z zachowaniem i może odebrać klasową odznakę na określony czas, co wiąże się z wykluczeniem ze społeczności, wtedy taka osoba nie może brać udziału w szkolnych imprezach i uroczystościach. Kara więc jest w dużym stopniu symboliczna, Janusz Korczak bowiem - na którego nauce oparliśmy funkcjonowanie samorządu i wychowanie młodzieży - był przeciwny karaniu przez pracę.

- Poprzedni minister edukacji proponował takie właśnie kary...
- Praca nie może być karą, jeżeli w takim przekonaniu będziemy wychowywać młodzież, efekty będą opłakane. O tym powinien wiedzieć każdy pedagog. Ideą sądu uczniowskiego jest ujawnić zło i ujarzmić je.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska