Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O zęby trzeba dbać

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Maria Borysewicz-Lewicka na wizytówce ma napisane: prof. dr hab. med., kierownik katedry i kliniki stomatologii dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. O zębach wie wszystko. - I cały czas się uczę. To dziedzina, która ciągle się rozwija - mówi. Na uczelni od 1973 r.
Maria Borysewicz-Lewicka na wizytówce ma napisane: prof. dr hab. med., kierownik katedry i kliniki stomatologii dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. O zębach wie wszystko. - I cały czas się uczę. To dziedzina, która ciągle się rozwija - mówi. Na uczelni od 1973 r. fot. Tomasz Rusek
- O zęby trzeba zacząć dbać, gdy tylko się pojawiają. Mówienie, że przecież mleczaki i tak wypadną, to skrajna nieodpowiedzialność - uważa prof. Maria Borysewicz-Lewicka z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

ALE AKCJA!

ALE AKCJA!

Prof. Maria Borysewicz-Lewicka przyjechała do Gorzowa w związku z zakończeniem wyjątkowej akcji profilaktycznej. Miejscy urzędnicy zdobyli z tzw. mechanizmu finansowego EOG (składa się na niego Norwegia, Finlandia i Lichtenstein) ponad 1,2 mln zł i ogłosili w ub. roku: gimnazjalistom zrobimy darmowe lakowanie i lakierowanie, młodsi i starsi będą mieli lakierowanie. W sumie do programu załapało się 18 tys. osób. Warunek: rodzice musieli podpisać zgodę na zabiegi. Wszystko było za darmo.

- Tak sobie myślę, że może wspólnie przeanalizujemy dziecięcą piosenkę o zębach.
- Super, jestem gotowa.

- "Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda". Kiedy ją zacząć?
- Jak najszybciej. Zasada jest prosta: jak pojawiają się zęby u dziecka, to czas zacząć o nie dbać. Ba! Można to zrobić, nawet gdy jeszcze się wyrzynają, delikatnie masując szczoteczką dziąsła.

- Piękna teoria. Tylko że mam dwuletnią córę i namówienie jej na umycie zębów to jak przekonanie diabła do wypicia święconej wody.
- Tu nie chodzi o to, żeby trzeć jej zęby szczotką i pastą jak dorosłej osobie. Przyzwyczajajmy dzieci do tego, że manewrowanie w jamie ustnej nie jest niczym groźnym. Oswajajmy z higieną, czyśćmy ząbki razem. Delikatnie. Nie oczekujmy cudów, ale niech maluch pozna smak pasty, wyrobi sobie nawyk, że rano i wieczorem czyścimy zęby.

- No właśnie tej pasty się boję. Półtorarocznemu czy dwuletniemu brzdącowi nie da się wyjaśnić, że pasty się nie połyka.
- Nakładamy na szczoteczkę odrobinę, mniej niż ziarnko grochu, nawet jak ktoś to połknie, nic złego sobie nie zrobi. Uważajmy, by pasta była dobrana do wieku i nie pieniła się za bardzo.

- Lecimy dalej: "Myję zęby, bo wiem dobrze o tym, kto ich nie myje, ten ma kłopoty". Wiemy o tym?
- Z tym jest ciężko. Cały czas walczę z przekonaniem, że mleczakami nie ma co się przejmować, bo i tak wypadną. Ba! Nawet niektórzy stomatolodzy się przed tym migają, bo przecież to dla nich kłopot.

- Kłopot?
- Pacjent jest mały, nie chce współpracować, leczenie jest trudne, długotrwałe, trzeba się więcej namęczyć niż przy stałych zębach dorosłych. Tymczasem to, jak dbamy o mleczaki, przekłada się w dużym stopniu na to, jak będziemy sobie radzili z uzębieniem stałym. A już o tym, że profilaktyka jest tańsza niż leczenie, nawet nie wspominam. Ale chore zęby to nie tylko finanse. To także zdrowie, względy estetyczne...
- "Żeby zdrowe zęby mieć, trzeba tylko chcieć". Jak wyglądamy w "zębowym" porównaniu z innymi krajami Europy?
- Źle. Zajmujemy miejsce na szarym końcu. To na pewno kwestia świadomości. Ale uczymy się, jak dbać o jamę ustną, i będzie coraz lepiej. Jest jeszcze jedna rzecz, która miała wpływ na nasz wynik. Kiedyś w szkołach były gabinety dentystyczne, każde dziecko było pod stałą kontrolą stomatologa, który "pilnował" jego zębów mniej czy bardziej skrupulatnie. Ale gabinety polikwidowano. Dziś, jeśli rodzić nie pogoni albo samo dziecko nie zrozumie, że zęby nie są dane raz na zawsze, to bywa, że nastolatek w ogóle nie odwiedza dentysty. A potem, gdy już nie ma wyjścia, płaci za to grube pieniądze w prywatnych gabinetach.

- Lecimy dalej. "Szczotko, szczotko, hej szczoteczko, o o o, zatańcz ze mną, tańcz w kółeczko, o o o, w prawo w lewo, w lewo w prawo, o o o, po jedzeniu kręć się żwawo, o o o". Trzeba myć zęby po każdym posiłku?
- Nie. W krajach, gdzie higiena jest na wyższym poziomie, można zaobserwować, że kłopotem jest nadwrażliwość zębów u ludzi, którzy zbyt często je szczotkowali.

- Zaraz, zaraz. A czytałem, że po zjedzeniu lizaka czy długim sączeniu słodkiego napoju albo przeciumkaniu całej tabliczki czekolady w jamie ustnej jest tak dużo cukru, że zęby wołają: Ratunku!
- Owszem, ale nie trzeba od razu sięgać po szczotkę i pastę. Wystarczy dokładnie opłukać zęby wodą.

- Czyli słodycze można jeść.
- Proszę bardzo, tylko jak już je pan je, to proszę jeść szybko. Cukierka lepiej rozgryźć i połknąć, zamiast ssać godzinę. Z czekoladą podobnie: zjedzmy nawet pół tabliczki, ale konkretnie, bez delektowania się przez cały film czy mecz. A jeśli dajemy dziecku do picia słodki napój, to niech się napije raz, a konkretnie, a nie chodzi z butlą przed dziesięć godzin. Bo im dłużej szkliwo jest wystawione na ekspozycję cukru, tym gorzej dla szkliwa.

- To jeszcze jedna sprawa. Która szczoteczka jest lepsza: elektryczna czy zwykła?
- To też zależy. Błędne jest przeświadczenie, że elektryczna za nas umyje zęby i zrobi to szybciej niż tradycyjna. Ale oczywiście obie spełniają swoje funkcje. Na pewno elektryczna może być sposobem na zainteresowanie myciem zębów młodego chłopca, który za tym nie przepada, a jest zainteresowany gadżetami.

- Jak jest u polskich dzieci z próchnicą?
- Niestety, źle. W zależności od danych, od sześciu do ośmiu uczniów na dziesięciu ma kłopot. Poza tym 15-16 procent dzieci ma próchnicę wczesną. To dwu-trzylatki, które tracą swoje zęby z powodu zaniedbania.

- A jak ocenia pani gorzowską akcję stomatologiczną, gdzie 18 tysięcy młodych ludzi, od przedszkola po liceum, ma - w zależności od wieku - darmowe lakowanie i lakierowanie?
- A jak mogę oceniać? Wszystko, co sprawia, że stan zębów u dzieci się poprawia, oceniam bardzo dobrze. Wspaniała rzecz.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska