Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obora spłonęła niemal doszczętnie

Janczo Todorow
Dwie godziny temu zapaliła się obora w podżarskim Złotniku. Strażakom uudało się ewakuowac żywy inwentarz, ale spalił się dach. Akcja gasienia nadal trwa.
Obora spłonęła niemal doszczętnie
Janczo Todorow

(fot. Janczo Todorow)

Kilka minut po 20.00 wybuchł pożar w oborze należącej do dwóch braci. Ogień bardzo szybko zajął dach i po godzinie cała konstrukcja dachowa uległa spaleniu. Już na początku strażacy wyewakuowali inwentarz. Pożar gasiło kilka jednostek zawodowej i ochotniczej straży pożarnej. Sytuację utrudniał fakt, że obora przylega bezpośrednio do parterowego domu gospodarzy, co stwarzało niebezpieczeństwo zajęcia się się pomieszceń mieszkalnych. Strażacy walczyli z palącą się i tlącą słomą, która wytwarzała bardzo dużo dymu. Dym ścielił się nad prawie całą wioską. Tłum gapiów obserwował poczynania strażaków. Akcji przyglądali się także dwaj braci, właścicieli obory. W tej chwili nadal trwa dogasianie pożaru, być może zakończone zostanie dopiero nad ranem. Owce, które uratowano z palącej stodoły błąkają się po posesji i strażacy przeganiają je, aby nie wpadli do zadymionej stodoły. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Na razie nie sa znane ani przyczyny pożaru, ani straty.

.

Obora spłonęła niemal doszczętnie
Janczo Todorow

(fot. Janczo Todorow)

.

Obora spłonęła niemal doszczętnie
Janczo Todorow

(fot. Janczo Todorow)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska