Gospodarze zagrali poważnie osłabieni, bo nie mogli wystąpić Marcel Ponitka i Kamil Zywert. Rywale zaczęli ten mecz bardzo dobrze, a nasi byli jacyś pogubieni. Gościom wszystko wychodziło, Muszkieterom prawie nic. Stąd rywal od początku przeważał. Szczególnie przewaga zespołu z Otmuchowa widoczna była w drugiej kwarcie. Zespoły schodziły na przerwę przy prowadzeniu MKS-u aż 45:32.
Na szczęście miejscowi wyszli na drugą połowę naładowani. Zaczęli grać zdecydowanie lepiej i uważniej w obronie. Odrabiali straty. Przed ostatnimi 10 minutami dogonili MKS. Czwarta kwarta zapowiadała się pasjonująco. I taka była!
Walczono o każdą piłkę. Jednak wydawało się, że szalona pogoń Muszkieterów nie zda się na nic. Na minutę i 27 sekund przed końcem ekipa z Otmuchowa wygrywała 71:65. Jednak miejscowi grali do końca. Najpierw Adrian Polewiak trafił za trzy. Goście zmarnowali akcję. Kiedy na 41 sekund przed końcem Jakub Der z kontrataku zdobył dwa punkty było już tylko 70:71.
Decudująca akcja miała miejsce na pięć sekund przed końcem. Faulowany Der wykonał dwa rzuty osobiste i miejscowi wygrali!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?