Jak poinformował brazylijski rzecznik wojskowy, odnalezione szczątki na pewno nie należą do zaginionego w poniedziałek Airbusa A330 z 228 osobami na pokładzie. Wśród pasażerów było dwóch Polaków.
Dyrektor departamentu kontroli brazylijskiej przestrzeni powietrznej, gen. Ramon Borges Cardoso poinformował, że do tej pory nie odnaleziono żadnej części samolotu.
Z morza wyłowiono tylko drewnianą paletę towarową. Generał podkreślił, że na pokładzie nie było drewnianych palet.
Jak poinformowała TVN24 na razie jedynym tropem wskazującym, że w rejonie mógł rozbić się samolot, jest plama benzyny rozlana na oceanie. Fachowcy orzekli, że nie jest to typ paliwa używanego na okrętach. Jednak i tu pojawiają się wątpliwości - zdaniem gen. Cardoso duża plama sfotografowana z powietrza wygląda (prawdopodobnie ze względu na kształt - red.), jakby pochodziła ze statku.
Szanse na odnalezienie ciał maleją z każdą chwilą. Podobnie jest z czarną skrzynką. To ona pomogłaby wyjaśnić okoliczności wypadku.
Katastrofa AF 447 jest najtragiczniejszym wypadkiem lotniczym na świecie od 2001 r. W Rockway w Queens, wkrótce po starcie z lotniska JFK rozbił się wtedy Airbus 300. W sumie w katastrofie zginęło 265 osób, w tym 5 na ziemi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?