Ogień w oczach, ambicja, chęć walki. Taka postawa zawodników zielonogórskiego Stelmetu musiała się podobać

W lidze VTB większość zespołów ma znacznie większy budżet niż Stelmet, a co za tym idzie większe możliwości by sięgnąć po zawodników naprawdę z górnej półki. Jednak kilka ekip ma zbliżone do naszych możliwości. Właśnie zwycięstw musimy szukać z takimi zespołami. W tej grupie jest klub z Saratowa.

Wyjazdowy sukces jest więc bardzo ważny. Także z innego powodu. Widać, że nasza ekipa się zgrywa, zawodnicy uczą się siebie nawzajem, lepiej szukają na parkiecie. Widać mobilizację, chęć walki i nie poddawanie, z czym w poprzednim sezonie mieliśmy problem. Zespół pokazał, szczególnie w końcówce charakter, bo przecież rywale na półtorej minuty przed końcem odzyskali prowadzenie i wydawało się, że są jednak bliżej sukcesu. A jednak było odwrotnie. Gospodarze byli nieco lepsi w zbiórkach 40:37, ale warto wspomnieć, że do przerwy mieli ich aż o dziesięć więcej. Avtodor pudłował za trzy, bo uzyskał w tym elemencie tylko 35 proc. (8 celnych rzutów na 23 oddane). Zielonogórzanie mieli 42 proc. (10/24). W rzutach z gry Rosjanie osiągnęli 42 proc. (29/69), a Stelmet 47 proc. (28/60). Indywidualnie świetnie spisał się Marcel Ponitka zdobywca 21 punktów (w tym czterech rzutów zza linii 6,75 m). Tony Meier zdobył 15 punktów i dołożył pięć astyst. Joe Thomasson który wykonał decydujące akcje w ostatnich sekundach tego meczu, zdobył 14 punków. U rywali były zawodnik Stelmetu Markel Starks miał 18 punktów i siedem asyst, Orlando Johnson 18 punktów i sześć zbiórek

Oto jak spotkanie ocenili szkoleniowcy. Trener Avtodora Jewgienij Paszutin: - Pierwszy mecz jest zawsze trudny. Przygotowaliśmy, ale jeszcze nie wyglądało to dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy pozwoliliśmy rywalom na zdobycie 48 punktów. Wiedzieliśmy, co potrafi przeciwnik, ale nie byliśmy wystarczająco skoncentrowani. Nie wykorzystywaliśmy otwartych pozycji do rzutów. Nie byliśmy wystarczająco dojrzali, aby przycisnąć przeciwnika, kiedy była ku temu okazja. Musimy pracować nad obroną, dzieleniem się piłką i grą drużynową. Trener

Stelmetu Enei B C ŻanTabak: - Ta wygrana jest dla nas bardzo ważna. Uzyskaliśmy ją dzięki naszej pracy zespołowej. Mieliśmy pięć meczów w ciągu ostatnich dwóch tygodni, więc tym bardziej było to cenne, by zakończyć tę serię wygraną z silnym przeciwnikiem jakim jest Avtodor. Ryzykowaliśmy w końcu spotkania i było warto.

Tyle trenerzy. Wyniki innych spotkań: UNICS Kazań - Astana 81:72, Jenisej - Khimki Moskwa 86:106 Niżny Nowogród - Parma Perm 105:99, Tsmoki Mińsk - Lokomotiv Kubań Krasnodar 80:88.

Tabela: 1. Khimki 3 mecze - 3 zwycięstwa - 100 proc., 2. Zenit Sankt Petersburg 1 - 1- 100,
3.UNICS Kazań - 1 - 1 - 100, 4. Lokomotiv - 1 - 1 - 100, 5. Niżny Nowogród - 1 - 1 - 100, 6. Jenisej - 2 - 1 - 50, 7. CSKA Moskwa - 2 - 1 - 50, 8. Stelmet Enea BC - 3 - 1 - 33, 9. Avtodor - 1 - 0 - 0, 10. Tsmoki 1 - 0 - 0, 11. Astana - 1 - 0 - 0, 12. Parma - 2 - 0 - 0, 13. Kalev Tallin - 1 - 0 - 0.

Zielonogórzanie nie zwalniają tempa. Już w piątek w ekstraklasie w kolejnym wyjazdowym spotkaniu zmierzą się z Polskim Cukrem w Toruniu. Do tematu wrócimy.

Zobacz wideo: Co wiesz o zielonogórskich koszykarzach?