- Jakie ma pan plany świąteczne?
- Chyba spędzę je w Bydgoszczy, z rodziną narzeczonej.
- A potem powrót do Stelmetu? Rozmawia pan o nowym kontrakcie?
- A potem powrót do treningów. Czekamy na razie na to, czy miasto wspomoże klub. Od decyzji urzędu zależy bardzo wiele.
- Ma pan jakieś oferty?
- (śmiech) Wszyscy mnie teraz o to pytają. Telefon dzwoni, pojawiają się jakieś zapytania. Problem w tym, że ja mam kontrakt do czerwca, a sytuacja gospodarcza jest taka, a nie inna, że nikt raczej nie kwapi się do płacenia odstępnego. Dlatego te telefoniczne rozmowy szybko się kończą. Inna sprawa, że ja nie myślę o odejściu z Zielonej Góry.
Cały wywiad z Wojciechem Okińczycem w środowym, papierowym wydaniu "GL"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?