- To nie miało nic wspólnego z odwagą. To była tylko rozpacz. Może aż rozpacz. Nie wiem, skąd znalazłam w sobie tyle siły - tak opisywała przekonująco kobieta, której udało się rzekomo obronić przed atakiem zboczeńca grasującego w naszym województwie od ponad miesiąca. Policjanci ustalili, że tego ataku nie było. Kobieta przyznała, że sama zadała sobie rany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?