Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orlen walczy w Nowej Soli z wyciekami

DAGMARA DOBOSZ 0 68 324 88 71 [email protected]
Zapora wodna umieszczona pod mostem przez strażaków ma za zadanie wyłapać kolejne wycieki oleju
Zapora wodna umieszczona pod mostem przez strażaków ma za zadanie wyłapać kolejne wycieki oleju fot. Mariusz Kapała
Pracownicy firmy wynajętej przez PKN Orlen wzięli się do prac rekultywacyjnych na zanieczyszczonym terenie bazy magazynowej. Gdy skończą, nie będzie już żadnych wycieków, a kanał zostanie oczyszczony.

Gdy tylko stopniał lód, a poziom wód gruntowych się podniósł, w kanale znów pojawiły się plamy oleju.

Nowowolscy strażacy rozstawili zapory, żeby zapobiec wyciekom do Odry i opryskali zanieczyszczenia specjalnym środkiem neutralizującym produkty ropopochodne. Podobne działania podjęli pracownicy firmy Dekonta Polska z Kielc wynajętej przez PKN Orlen. Strażacy jeżdżą kilka razy dziennie do portu i sprawdzają stan zapór.

- Istniejąca metalowa ścianka oddzielająca bazę od portu jest skorodowana i nieszczelna - mówi Tadeusz Ostrowski, zastępca komendanta powiatowej straży pożarnej w Nowej Soli. - Z tego co wiem, ma powstać druga bariera wkopana głęboko w ziemię. Prawdopodobnie będzie zrobiona z betonu, ale z dodatkiem specjalnych substancji zapobiegających przedostawaniu się szkodliwych produktów. Widziałem, że pracownicy wzięli się już do pracy, są rozstawione urządzenia do sondowania gruntu i pobierania próbek.

Problem z ubiegłego wieku

Wydział zarządzania kryzysowego w starostwie powiatowym potwierdza, że prace trwają, ale jeszcze kilka dni temu nie było tak dobrze. Dwa tygodnie temu urząd wystosował pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze, że koncern nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań i pojawiają się kolejne wycieki.

Przypomnijmy. O sprawie wielokrotnie pisaliśmy na łamach "GL". Naftowy koncern przejął teren bazy magazynowej w 1989 r. Już wtedy był zanieczyszczony. Środki ropopochodne nadal wyciekały. Orlen przygotował projekt rekultywacji terenu, który zaprezentowali jego przedstawiciele na wrześniowym spotkaniu z władzami miasta.

Firma obiecywała, że oczyści grunt i postawi trwałą barierę zabezpieczającą przed przenikaniem zanieczyszczeń z bazy do wód kanału. Później powiadomiła magistrat, że prace rozpoczęły się 10 grudnia 2008 r. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, PKN Orlen oczyści tylko swój teren. Natomiast budynek w porcie z przylegającym do niego również zanieczyszczonym gruntem, to już własność Żeglugi Rzecznej z Wrocławia.

Kanał oczyści się sam?

Na uszczelnienie podziemnych zbiorników i całkowite powstrzymanie wycieków szkodliwych związków do kanału czeka wydział gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w nowosolskim magistracie.

- Wtedy będziemy mogli przystąpić do oczyszczenia wód kanału portowego - zapowiada Beata Pietrzykowska, naczelnik referatu.- Umieścimy tam małą oczyszczalnię ścieków i użyjemy metod biologicznych. Dzięki temu kanał sam się oczyści. Gdybyśmy robili to teraz, kiedy wciąż są wycieki, byłoby to bez sensu - wyjaśnia. I podkreśla, że do wody nie trafiają duże ilości szkodliwych związków, a te plamy, które się pojawią, są szybko neutralizowane przez strażaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska