Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orzeł AZS AWF Międzyrzecz wygrywa z Morzem Bałtyk Szczecin 3:0

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Libero międzyrzeczan Patryk Kabziński nie miał problemów z przyjmowaniem zagrywek szczecinian. Z lewej Rafał Matusiak
Libero międzyrzeczan Patryk Kabziński nie miał problemów z przyjmowaniem zagrywek szczecinian. Z lewej Rafał Matusiak fot. Kazimierz Ligocki
Emocji nikt się w tym meczu nie spodziewał, więc międzyrzeccy kibice mieli do swojej drużyny jedno życzenie: szybko zgarnijcie komplet punktów i pozwólcie nam zdążyć na olimpijski konkurs skoków narciarskich. Tak też się stało.

Morze Bałtyk przeżywało w ostatnich tygodniach potężne problemy organizacyjne i finansowe. Pusta kasa oraz wielomiesięczne zaległości płatnicze sprawiły, że zawodnicy przez ponad dwa tygodnie nie przychodzili na treningi. Mecz w Międzyrzeczu długo stał pod znakiem zapytania, bo w Szczecinie liczono się nawet z możliwością wycofania zespołu z rozgrywek zaplecza ekstraklasy. Ostatecznie ekipa stanęła jednak do gry, co trener przyjezdnych Zdzisław Gogol skwitował sarkastycznym komentarzem: - Jesteśmy, bo musimy tu być. Ledwo się zebraliśmy na pojedynek z Orłem.

Na boisku nie pojawił się w sobotę środkowy gospodarzy Jarosław Stancelewski, który pośliznął się na oblodzonych schodach i boleśnie się potłukł. Najbardziej utytułowany gracz Orła wyszedł na rozgrzewkę, ale potem całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych i prowadził trenerowi Januszowi Malinowskiemu statystyki. Nie musiał się z niej podnosić, bo znakomicie zastąpili go Piotr Świerżewski oraz Paweł Szabelski. Obaj z dużym wyczuciem kierowali blokami swojej drużyny, a dodatkowo seryjnie punktowali uderzeniami z krótkiej. To głównie dzięki nim, nieszablonowo rozgrywającemu piłki Maciejowi Fijałkowi, skutecznie atakującemu z drugiej linii Michałowi Jakubczakowi, a także nie mylącemu się libero Patrykowi Kabzińskiemu międzyrzeczanie triumfowali gładko do zera.

W pierwszym secie gospodarze szybko uciekli rywalom na 3:1 i 9:5. Na tle słabych przeciwników ,,Orły'' imponowały trudnymi zagrywkami, dobrym przyjmowaniem serwisów oraz ciekawymi kombinacjami nad siatką. Przewaga miejscowych ani przez chwilę nie była zagrożona. Po kilkunastu minutach wygrywali 16:12 i 20:16, zaś kropkę nad ,,i'' postawił kiwką z drugiego odbicia Fijałek.
Partia numer dwa miała jeszcze bardziej jednostronny przebieg. Choć szczecinianom udało się na początku prowadzić 5:4, to chwilę później na świetlnej tablicy pojawił się rezultat 10:6 i 15:9 dla międzyrzeczan. W Morzu ochotę do mocnych ataków szybko stracił były siatkarz Olimpii Sulęcin Artur Kulikowski, niewiele wskórał też ekszielonogórzanin Adrian Milczarek. Obaj kilka razy dostali deprymujące ,,czapy'' i nie dopominali się u swego rozgrywającego Macieja Kwaśniaka o więcej wystaw. Seta znów skończył Fijałek - tym razem serwisowym asem.

Trzecia odsłona rozpoczęła się zgoła sensacyjnie. Po dwóch uderzeniach w blok Rafała Matusiaka szczecinianie wygrywali 2:0, a potem prowadzili jeszcze 6:3 i 8:5. Malinowski poprosił o przerwę w grze i przypomniał swoim zawodnikom, że wciąż grają o pierwszoligowe punkty. Pomogło. ,,Orły'' najpierw wyrównały na 14:14, a od stanu 15:15 zaczęły zdobywać coraz większą przewagę. Ostatnie oczko wpisał do protokołu za drugim meczbolem atakujący Patryk Strzeżek.
- Nasi pograli sobie z ligą zakładową. Fajnie jest potrenować z drużyną z innego miasta... - trafnie podsumował w kuluarach mecz jego spiker Jerzy Rudnicki.
ORZEŁ AZS AWF MIĘDZYRZECZ - MORZE BAŁTYK SZCZECIN 3:0 (25:19, 25:15, 25:19)

ORZEŁ AZS AWF: Świerżewski, Fijałek, Matusiak, Szabelski, Strzeżek, Jakubczak, Kabziński (libero).
MORZE BAŁTYK: Kwaśniak, Kulikowski, Glinka, Paśnik, Kaczorowski, Michor, Pachliński (libero) oraz Milczarek i Zabłocki.
Sędziowali: Sławomir Mikołajczak i Marcin Włodarczyk (obydwaj z Bydgoszczy). Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska