OSP Lubanice

OSP w Lubanicach działa już ponad 60 lat. To jedna z najprężniejszych jednostek w całej gminie. - Jeszcze się nie zdarzyło tak, żebyśmy nie stanęli na wysokości zadania - zapewnia Ryszard Kołoda, prezes OSP.

Od kilkunastu lat jednostka należy do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, ma dobry sprzęt, wielu ochotników. Początki były spontaniczne. - W latach 40-tych ubiegłego wieku nie było takich możliwości jak dziś - przyznaje R. Kołoda. - Kiedy trzeba było biec na akcję, ludzi wzywało się uderzając młotem w lemiesz i ludzie biegli. Wtedy nikt nie myślał o badaniach lekarskich, przepisach, najważniejsza była pomoc innymi ludziom. Od tego czasu wiele się zmieniło, ale chęć niesienia pomocy pozostała ta sama - zapewnia prezes lubanickiej jednostki, do której należy dziś 56 druhów, w tym aż trzy panie. Jak zapewnia R. Kołoda, także i one są zawsze gotowe do gaszenia pożarów, czy innych akcji. Do tego trzeba doliczyć trzynastoosobowy zespół śpiewaczy. - Bardzo często spotykamy się przy okazji różnych świąt, imprez. Chcielibyśmy, żeby tak było zawsze, ale nie zawsze się udaje. Dziś na szczęście mamy dużo lepszy sprzęt, niż kiedyś - dodaje prezes.

Oprócz Lubanic strażacy z OSP działają także w innych okolicznych miejscowościach - Drożkowie, Łukawach, kiedy trzeba jeżdżą wszędzie, gdzie tylko trzeba. Kilka dni temu pomagali w gaszeniu pożaru żarskiego ratusza, brali też udział w wielu innych ważnych akcjach. Do najbardziej aktywnych wśród strażaków należą naczelnicy jednostki - Artur Trzoski oraz Rafał Winecki, oprócz nich Zdzisław Czaja, Ireneusz Myśków, Tadeusz Wieczyński, Andrzej Gronkowski, Eugeniusz Miciniowski czy Paweł Zaremba. - To tylko część nazwisk, które zasługują na pochwałę. W jednostce wszyscy się starają, nikt nigdy nie zawiódł - zapewnia Kołoda. O tym, że strażacy oprócz gaszenia pożarów robią też wiele innych pożytecznych rzeczy, wiadomo nie od dziś. W ubiegłym roku przy OSP w Lubanicach powstał klub honorowych dawców krwi, dzięki ofiarności druhów, jednostka zajęła pod względem ilości oddanej przez strażaków krwi, aż drugie miejsce w województwie.