Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostre targi o budżet Zielonej Góry

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Podczas sesji radni wciąż naradzali się na boku. Szef klubu PO Mirosław Bukiewicz (w środku) przez cały czas prowadził negocjacje z prezydentem i PiS
Podczas sesji radni wciąż naradzali się na boku. Szef klubu PO Mirosław Bukiewicz (w środku) przez cały czas prowadził negocjacje z prezydentem i PiS fot. Mariusz Kapała
Przez cały dzień radni zajmowali się wszystkim, tylko nie budżetem miasta. Spierali się o trzeciorzędne sprawy. A w kulisach trwały intensywne targi. O miliony złotych. Budżetu nie uchwalili...

- Nie myślicie o mieszkańcach, tylko o tym, co radny może załatwić. Jutro gazeta napisze, że nic nie zrobiliście - denerwował się ok. 18.00 Andrzej Brachmański.
Miał rację, do tej pory radni nie odnieśli wielkich sukcesów. Chociaż debatowali od 9.30, przesuwając najważniejsze uchwały budżetowe na koniec obrad. Wcześniej m.in. jednogłośnie podjęli uchwałę w obronie sądu gospodarczego w Zielonej Górze. - Nie może być tak, że zniknie on z naszego miasta - tłumaczył wnioskodawca Artur Hebda SLD.

Później trwały długie dyskusje o składzie miejskiej komisji bezpieczeństwa i nazwach ulic. O tych ostatnich radni się tak rozdyskutowali, że nic im nie wyszło. - Mamy ważniejsze sprawy. Już godzinę dyskutujemy nad ulicami, a nie zajmujemy się o wiele ważniejszym budżetem - denerwowała się Aleksandra Mrozek z PO.
Tymczasem od rana za kulisami trwały ostre targi o budżet. Już wcześniej obydwie strony wyciągnęły ciężką artylerię.

Adam Urbaniak i Kamil Kawicki z PO przygotowali projekt uchwały regulujący procedury uchwalania budżetu. W dużym skrócie: mocno ograniczał on pole manewru prezydenta i zwiększał uprawnienia radnych.
Prezydent Janusz Kubicki odpowiedział ekspertyzą sporządzoną przez twórcę ustawy samorządowej prof. Michała Kuleszę, która nie zostawiła suchej nitki na projekcie uchwały.
Armaty nie zostały użyte, bo po wielu godzinach, naradach i kolejnych żądaniach kluby doszły do porozumienia.

Podrożeją bilety MZK. Jednorazowe o 50 proc. do 3 zł, okresowe o 10 proc. - do 76 zł. W zamian prezydent znajdzie 2,6 mln zł na promocję przez sport, 200 tys. na stowarzyszenia kultury fizycznej, 300 tys. na hospicjum na Zaciszu, 500 tys. na szpital. 4,1 mln zł trafi też na dodatkowe inwestycje. M.in. na budowę ul. Sobkowiaka, Wierzbową, łącznika ul. Zdrojowej i Strumykowej czy dokończenie ul. Unii Europejskiej.
- I mamy 1,5 mln zł na remont hali sportowej przy ul. Wazów - cieszył się Jacek Budziński z PiS.

- Uchwalicie to? - zapytałem szefów klubów PO i PiS.
- Zobaczymy, jak radni zagłosują - zgodnie odpowiadali Piotr Bartczak z PiS i Mirosław Bukiewicz z PO, który mówił o udanym kompromisie. Ten jednak się zachwiał, bo po ustaleniu listy, pojawił się kołowrotek. Czyli system kontrolujący wpuszczanie kibiców na stadion przy ul. Wrocławskiej. Kołowrotek stanął kością w gardle. - Kolejne żądanie! Ile jeszcze?! - denerwował się prezydent Kubicki. - Musicie państwo wybrać: będzie kołowrotek, nie będzie remontu hali przy Wazów.

Radni nie wybrali i przełożyli sesję na piątek o 15.00.
- Do niczego nie doszli - dziwił się Jan Załóg, związkowiec z MZK. O komunikacji miejskiej, na którą brakuje ok. 4 mln zł, nie padło ani jedno słowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska