W wydanym przed meczem oświadczeniu wyraźnie oznajmiliśmy, że nie odwracamy się od klubu i zawodników. Przesiedziana w zupełnej ciszy prezentacja dopełniona transparentami miała jedynie zwrócić uwagę na sytuację, w której tkwimy od 5 lat. Frustracja kibiców okazała się jednak tak wielka, że trybuny zareagowały gwizdami, przez co pretensje do sztabu organizacyjno-szkoleniowego przelały się na żużlowców. I choć z ich postawy również ciężko być zadowolonym, jesteśmy przeciwni gwizdom na SWOICH zawodników, na SWOIM stadionie.
Nasza akcja była poprzedzona dziesiątkami rozmów z różnymi grupami kibiców zasiadających przy W69. Hasła na transparentach to wypadkowa tych dyskusji. Anonimowi internauci muszą jednak wiedzieć, że tuż po meczu rozmawialiśmy z wieloma osobami NA ŻYWO (nie przez fora) i wszyscy uznali, że nasza forma protestu była zbyt łagodna.
Co będzie dalej? W czwartek spotykamy się z Prezesem Robertem Dowhanem, by przedstawić mu swoje stanowisko. Zresztą nie będziemy o tych sprawach rozmawiać po raz pierwszy, bo dyskutujemy o nich od kilku lat. Żywimy głęboką nadzieję, że tym razem będzie to spotkanie bardzo rzeczowe i konstruktywne, ponieważ nie chcemy, by mecz z Toruniem odbywał się w takiej atmosferze jak ostatnie zawody ze Spartą Wrocław. Nie pozwólmy również wmówić sobie, że mecz z WTS-em był jakimś przełomem, tylko spróbujmy rozliczyć ludzi odpowiedzialnych za to, że nasza drużyna na własnym torze walczy do ostatniego biegu o zwycięstwo i wyraźnie przegrywa punkt bonusowy, z teamem Jeleniewskiego, Węgrzyka i Słabonia.
Do zobaczenia w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
