Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci chwalą prywatne szpitale

Redakcja
Anna Brusiło z maleńkim Igorem na oddziale dziecięcym Szpitala na Wyspie w Zarach. Młoda mama jest zadowolona z opieki lekarskiej.
Anna Brusiło z maleńkim Igorem na oddziale dziecięcym Szpitala na Wyspie w Zarach. Młoda mama jest zadowolona z opieki lekarskiej. fot. Aleksandra Łuczyńska
Mamy w naszym województwie 18 szpitali, w tym pięć niepublicznych: w Żarach, Skwierzynie, Wschowie, Kostrzynie i Świebodzinie.

Trzy lata temu pani Beata też rodziła we Wschowie. Tyle że szpital przy ul. A. Kostki był publiczny i należał do powiatu nowosolskiego. Miał ponad 10 mln zł długu, a warunki leczenia były kiepskie. A dziś…

Jest placówką prywatną, nazywa się Nowy Szpital, nie ma długów, a pacjentów leczy... za darmo! - Nareszcie rodziłam w klimatyzowanej sali - cieszy się pani Beata.

Wschowscy pacjenci chwalą, że odkąd szpital jest prywatny, choruje się w nim...lepiej. - Od czasu utworzenia Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej stać nas na remonty i zakupy sprzętu - przyznaje Marta Michalak, dyrektorka szpitala. I wymienia: nowy aparat rtg, ambulans, kardiomonitory, pompy infuzyjne, a przede wszystkim laparoskop, którego wcześniej nie było. - Nie mamy też problemów z dostawami leków, jak zdarza się w szpitalach publicznych. No i zarabiamy na siebie!- dodaje.

Know How przejmuje

Szpital we Wschowie działa od września 2006 roku. Jest w całości sprywatyzowany i należy do spółki Nowy Szpital, która wchodzi w skład Zakładu Usług Konsultingowych Know How w Szczecinie.

Prezes Know How Adam Roślewski przyznaje, że jest zainteresowany przejmowaniem publicznych placówek, bo według niego - to dobry biznes. Na razie od samorządów przejął sześć szpitali, z tego cztery w Lubuskim: we Wschowie, Kostrzynie, Skwierzynie i Świebodzinie. Budynki dzierżawi od samorządów. Być może niebawem do sieci wejdzie też szpital w Szprotawie. Rozmowy z gminą trwają. - Pacjenci niczego nie tracą, bo leczymy ich za darmo - podkreśla Roślewski - W 95 procentach pracujemy w oparciu o kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zależy nam, by chorzy byli leczeni w jak najlepszych warunkach, bo to przecież za nimi idą pieniądze.

Roślewski dodaje, że żaden z przejętych przez Know How szpitali nie ma długu, wręcz przeciwnie: wszystkie mają dodatni wynik finansowy.

Jak to możliwe? Ano tak, że szpitalne długi zostały przy samorządach, które je spłacają. Niepubliczne szpitale startują więc z zerowym kontem. - Dodam tylko, że nasze kontrakty z NFZ są takie same, jak placówek publicznych - mówi prezes Know How. .

Przyjeżdżają aż z Norwegii

Skwierzyna oddała lecznicę w zarząd Know How już w 2002 roku. Miasto wzięło na siebie spłatę milionowych długów. Opracowano program restrukturyzacji, zlikwidowano intensywną terapię i oddział dziecięcy, bo były nierentowne. W zamian powstał zakład opiekuńczo-leczniczy na 40 łóżek. Placówka wychodzi na swoje, ma świetnych specjalistów. Na wysokim poziomie jest tu położnictwo. - Rodzą u nas kobiety z Gorzowa, a nawet z Wielkiej Brytanii i Norwegii - chwali Marzena Kucharska, pełnomocnik prezesa szpitala. - Tylko w lipcu odebraliśmy 55 porodów.

Szpital Leśny w Kostrzynie zadłużony był na prawie 70 mln zł. Samorząd powiatowy postawił go w stan likwidacji i ogłosił konkurs ofert na firmę, która zapewni dalsze funkcjonowanie lecznicy. Know How wszedł tu we wrześniu zeszłego roku. - Część sprzętu odkupiliśmy od likwidatora, część jest nowa. - mówi Małgorzata Kosiewicz, dyrektorka. - W dzierżawie mamy nowiutki aparat do zabiegów zaćmy. Kolejki na operacje oczu udało nam się skrócić z trzech lat do roku. Nie zamknęliśmy żadnego oddziału, myślimy o pediatrii. Długów nie mamy, wręcz przeciwnie. Zyski inwestujemy.

Kalekie twory

Zadowolony z przekształcenia szpitala publicznego w zakład niepubliczny jest starosta świebodziński Zbigniew Szumski. - Spółki są najlepszym rozwiązaniem na uzdrowienie sytuacji w służbie zdrowia - przekonuje - Szpitale publiczne to przeżytek tkwiący po uszy w poprzednim systemie. Od rządu oczekujemy jednego: żeby nas wspomógł przy spłatach długów po likwidowanych SPZOZ, choćby poprzez kredyty. My do spłacenia mamy 9 milionów.

Nowy szpital w Świebodzinie działa od stycznia. - Złożyliśmy wniosek na termomodernizację budynku. A już niedługo otworzymy zakład opiekuńczo-lecznicy - zapowiada Artur Malejka, dyrektor. - Mamy swoją politykę, zależy nam na zadowoleniu pacjentów.

Sześć lat temu publiczny Szpital na Wyspie w Żarach przekształcił w niepubliczna placówkę starosta Marek Cieślak. Do dziś uważa, że to była decyzja słuszna. - Bo publiczne ZOZ to twory kalekie - mówi. - I trzeba robić wszystko, by z tego kalectwa je wyleczyć. Odcięliśmy zadłużenie, które urosło do ponad 30 mln zł i robimy wszystko, by ono malało.

Lepsza diagnostyka, wysoki poziom usług, większe możliwości inwestycyjne - lista plusów, jakie wymienia Wiesław Olszański, prezes żarskiej lecznicy jest długa. - Pacjenci nie mają się czego obawiać, leczymy ich za darmo, pod warunkiem, że są ubezpieczeni - mówi.

Natalia Przybylska i pani Helena (nazwiska nie chce podać) uważają, że Szpital na Wyspie zmienił się na lepszy. - Personel jest miły, a to się ceni. Poczucie komfortu daje też bogate wyposażenie w sprzęt - mówią kobiety.

Danuta Kuleszyńska (don, alucz)
0683248843
[email protected]

KOMENTARZ

Z szacunkiem do złotówki
Politycy z pewnych opcji straszą, że prywatne szpitale będą dla bogatych. Że takich jak my, biednych żuczków, krwiożercza prywatyzacja zepchnie na margines. Że nic, tylko umierać nam przyjdzie. Ale jakoś nijak ma się do tych złowieszczych wróżb sytuacja w lecznicach, o których piszę. Wszak nadal leczą one takich żuczków, jak my. I to za darmo! Przekształcenia chwalą samorządowcy i dyrektorzy nowych szpitali. Pytałam wszystkich, jak to się dzieje, że te prywatne, mając tyle samo pieniędzy co publiczne ( za kontrakty w NFZ) nie popadają w długi, tylko jeszcze te złotówki mnożą. Odpowiedź była jedna: bo prywatny ma lepszą organizację pracę i nim jakikolwiek grosz wyda, ogląda go kilka razy. A w publicznym, jak to w państwowym, pieniędzy nadal się nie szanuje.

Danuta Kuleszyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska