- Od kiedy grasuje ten gwałciciel, zięć odbiera wieczorami córkę z pracy w Castoramie - mówi nam Czytelniczka. - Ostatnio nie chciał się spóźnić, więc zaczął biec. I pod Castoramą dopadli go policjanci. Dlaczego pan ucieka? - pytali.
Jak opowiada zielonogórzanka, zięć został wylegitymowany, ale to nie przekonało funkcjonariuszy. Również solenne zapewnienia, że biegł do żony. - Dopiero jak moja córka wyszła ze sklepu, to policjanci go puścili - mówi kobieta.
Inna osoba opowiedziała nam o sąsiedzie, który wieczorem wyszedł z domu. Policjanci go zatrzymali i nawet zawieźli na komendę. Nie patrzyli, że... jest łysy. "Prześwietlili" mężczyznę. Kiedy usłyszał, że "jest czysty", zażądał odwiezienia w miejsce, skąd go zabrano. I policjanci go odwieźli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?