Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panowie, pokażcie klasę! U nas relacja live z meczu Stelmet - Energa Czarni

Andrzej Flügel, 68 324 88 06, [email protected]
Sprawa jest prosta. Jeżeli Stelmet wygra w środę w hali CRS, to znajdzie się w półfinale. W przypadku porażki zielonogórzan czeka koniec sezonu. Jak w naszym zespole zaprezentuje się Walter Hodge?
Sprawa jest prosta. Jeżeli Stelmet wygra w środę w hali CRS, to znajdzie się w półfinale. W przypadku porażki zielonogórzan czeka koniec sezonu. Jak w naszym zespole zaprezentuje się Walter Hodge? Tomasz Gawałkiewicz
W środę Stelmet po raz piąty zmierzy się z Energą Czarnymi Słupsk. Tu już nie ma miejsca na żadne kalkulacje. Kto wygra walczy w półfinale, przegrany kończy sezon. Wierzymy, że w czwórce będzie zespół zielonogórski.

To będzie już dziewiąty pojedynek obu zespołów w tym sezonie. Mamy zdecydowanie lepszy bilans, bo sześć zwycięstw i dwie porażki. Tyle, że na tym etapie ta wyliczanka już nie działa. Trzeba po prostu zwyciężyć. Biorąc pod uwagę poszczególne formacje jesteśmy lepszym zespołem, ale to na ,,papierze", a nazwiska nie grają. Tym bardziej, że Walter Hodge nie jest z sobą, a przecież na tym zawodniku opieraliśmy grę zespołu przez niemal ostatnie trzy sezony. Może dziś wróci do tego, co prezentował w tylu wcześniejszych meczach? Oby tak się stało.

Ale nawet bez wydatnej pomocy Waltera nasz zespół powinien poradzić sobie z Energą Czarnymi. Musimy jednak zagrać tak jak w meczach numer dwa i trzy, a zapomnieć o pierwszej i ostatniej, niedzielnej potyczce. Trzeba się skoncentrować, poprawić skuteczność i nie pozwolić by rywale nadrabiali różnicę w umiejętnościach walecznością i zaangażowaniem, jak to już w tym sezonie bywało.

Analogię z poprzednim sezonem, kiedy również po pięciu meczach znaleźliśmy się w półfinale, same się nasuwają. Tyle, że wtedy czołowa czwórka była wielkim sukcesem, a dziś zdaje się wręcz obowiązkiem. Potwierdza to kapitan zespołu Kamil Chanas. - Presja była wtedy i jest teraz - powiedział. - To prawda, że rok temu były inne oczekiwania. Wierzę, że odniesiemy sukces. Bardzo liczymy na naszych kibiców. Pamiętam tamten mecz i ich fantastyczny doping, wierzę, że teraz będzie podobnie. Kluczem do sukcesu będzie nasza dobra obrona. Gramy u siebie i to jest dodatkowy atut.

Drugi trener Tomasz Jankowski dodaje: - Po to wypracowaliśmy sobie przewagę parkietu, żeby z niej skorzystać. Wierzę, że to my będziemy rozdawali karty. Uważam, że wszyscy nasi zawodnicy są na tyle odpowiedzialni i zdeterminowani i potrafimy unieść odpowiedzialność.

Mecz w środę o godz. 17.30. Wypada za kapitanem zespołu poprosić o gorący doping. Zawodnicy zapewniają, że zrobią wszystko by fani zadowoleni opuszczali halę CRS-u. Trzymamy za słowo. Panowie, pokażcie klasę! Ci, którzy nie wybiorą się na mecz mogą śledzić jego przebieg w naszej relacji live. Wystarczy tylko wejść na www.gazetalubuska.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska