Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parking podzielił kupców na słubickim bazarze

Beata Bielecka
Parking podzielił kupców na słubickim bazarze- Przez płatne parkingi tracimy klientów - mówią Danuta Królikowska i Jan Górowski.
Parking podzielił kupców na słubickim bazarze- Przez płatne parkingi tracimy klientów - mówią Danuta Królikowska i Jan Górowski. Beata Bielecka
Temat zrobił się tak gorący, że w sprawie parkingu będzie...referendum. Ma dać odpowiedź na pytanie, czy miejsce to powinno być dostępne dla wszystkich kupców, bo na razie korzystają z niego tylko wybrane osoby.

Gdy kilka dni temu Danuta Królikowska, która handluje przy Sportowej, wjechała na teren wewnętrznego parkingu znajdującego się na terenie bazaru, ochroniarz, który ją wpuścił o mały włos nie stracił przez to pracy. Bo ona wjechać tam nie powinna.

- Przywilej ten mają tylko ci, którym stowarzyszenie sprzedało karnety miesięczne. Nie wiem tylko na jakiej podstawie, bo parking stanowi tzw. część wspólną, za którą gminie płacimy dzierżawę - mówi kobieta.

Opowiada, że parking jest tam od maja, choć oficjalnie figurował jako teren zielony. Dopiero niedawno dostała pismo z magistratu, że jest to parking, w dodatku ogólnodostępny. - No to chciałam tam zaparkować - wspomina. Po tym, jak wybuchła afera z ochroniarzem na bazar przyjechała straż miejska. Decyzja - każdy z kupców może parkować w tym miejscu. - Mogliśmy, ale tylko przez trzy dni. W poniedziałek na bramie wjazdowej  pojawiła się kłódka - wspomina D. Królikowska.

Przedwczoraj na bazarze doszło do spotkania kupców, zarządu stowarzyszenia Odra, które administruje targowiskiem oraz burmistrza. Ustalono, że do końca tego miesiąca z parkingu będzie korzystać 38 osób, które kupiły karnety i za 120 zł miesięcznie mają zagwarantowane miejsce dwa kroki od swojego miejsca pracy. Ale już od października parking będzie otwarty dla wszystkich handlowców.

- Na próbę, bo zarząd uważa, że będą się tu działy dantejskie sceny - mówi Jan Górowski, który na targowisku ma zakład fryzjerski. - Mówienie o dantejskich scenach jest mocno przesadzone, bo jak ktoś wjedzie na parking i zobaczy, że nie ma tam miejsca, będzie musiał szukać gdzieś indziej. Bo gdy kogoś zastawi musi się liczyć z tym, że jego auto zostanie odholowane, tak jak się dzieje w mieście, gdy ktoś parkuje niezgodnie z przepisami - mówi. 

D. Królikowska przypomina, że gdy stowarzyszenie zaczęło budowę bazaru (poprzedni spłonął) mówiło się, że parkingi będą darmowe. Teraz kupcy musieli wykupić sobie karnety za 120 zł (w okolicy jest kilka parkingów), a ich klienci muszą płacić 5 zł.

Prezes stowarzyszenia Paweł Sławiak przyznaje, że były plany bezpłatnych parkingów, ale poległy w momencie gdy gmina wycofała się z obiecanych ulg w opłatach dzierżawnych, które kupcy mieli dostać za wybudowanie infrastruktury na bazarze.

- Musimy odrobić pieniądze zainwestowane w budowę parkingu, który powstał na placu po tymczasowym bazarze, a także te, które poszły na modernizację parkingów przy Lukoilu i Kupieckiej. Poszło na to ok. 1,8 mln zł - tłumaczy.

- Jak będziemy widzieć, że z powodu tych opłat ubywa klientów, będziemy to regulować, bo przecież my też jesteśmy kupcami, a parkingi wybudowaliśmy dla klientów - dodaje. Komentuje też sprawę parkingu wewnętrznego. - Kto nie korzysta z niego temu o 10 zł obniżyliśmy opłaty czynszowe. Zresztą każdy mógł wykupić abonament w tym miejscu - podkreśla.

Wtedy kupcy się do tego nie garnęli, bo sąsiednie parkingi były jeszcze bezpłatne. Gdy się to zmieniło każdy wolałby zostawiać auto pod nosem, tym bardziej, że jest to jedyny parking na którym miejsce jest zawsze zagwarantowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska