Pasażerów na lotnisku w Babimoście ma przybywać

Spotkanie na temat przyszłości Portu Lotniczego Zielona Góra - Babimost odbyło się w poniedziałek 12 października w Urzędzie Marszałkowskim. Prezes spółki zarządzającej lotniskiem Maciej Król poinformował, że został przyjęty tzw. plan generalny, w którym zawarto kierunki rozwoju na najbliższe lata. Program ten zyskał pozytywną ocenę Urzędu Lotnictwa Cywilnego i został zatwierdzony 24 września przez ministra infrastruktury i rozwoju.

W programie tym przyjmuje się, że Babimost jest potencjalnym portem dla około 2,7 mln ludzi, którzy mieszkają w promieniu 100 km. Dla przykładu Szczecin jest potencjalnym portem dla 1,6 mln osób. W prognozie obsługi pasażerskiej do 2024 roku przyjmuje się, że już w 2018 roku, a więc za trzy lata lotnisko obsłuży 61,2 tys. pasażerów, a w 2020 roku nawet 123 tys. pasażerów. Na te liczby złożą się zarówno pasażerowie tradycyjni, tzw. niskokosztowi LCC oraz wakacyjno - czarterowi. Tradycyjni to ci, którzy kupią bilet np. do Warszawy, niskokosztowi to obsługiwani chociażby przez linię Ryanair, a także przylatujące wojsko, natomiast wakacyjno - czarterowi to wylatujący z wycieczką, chociażby do Egiptu i Turcji.

A jeśli chodzi o pasażerów tradycyjnych, bo ci nas zapewne najbardziej interesują to w przyszłym roku ma ich być 11,6 tys., w 2017 - 12,3 tys., w 2020 - 27,8 tys. a w 2024 - 44,2 tys. osób. Skąd ta rosnąca liczba pasażerów? Otóż prognozy zakładają, że ruch lotniczy w Polsce, śladem krajów Europy Zachodniej będzie się dynamicznie rozwijał. I tak z 27 mln pasażerów w tym roku, wzrośnie do około 60 mln w 2030 roku.

Gośćmi spotkania była doktor Sonia Huderek-Głapska i Piotr Szymański z Państwowych Portów Lotniczych w Warszawie. Oboje też przekonywali, że Babimost spełnia bardzo ważną rolę dla naszego regionu.