Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pechowy łoś wraca do formy

Redakcja
fot. Dariusz Brożek
Pamiętacie historie uratowanego łosia? Leśnicy zapewniają, że zwierzak odzyskuje siły. - Wstał około 22.00 i zaszył się w krzakach. Od razu zaczął zgryzać młode pędy. Minie jednak kilka dni, zanim wróci do formy - mówi Jacek Łausz, leśnik ze Staropola.

W niedzielę na www.gazetalubuska.pl informowaliśmy o nietypowej akcji ratowniczej w lesie między Boryszynem a Staropolem. Do betonowego zbiornika o głębokości blisko czterech metrów wpadły dwa łosie. Jeden zginął, drugiego ocalili leśnicy i strażacy. Najpierw weterynarz Bogumił Owadiuk uśpił nieboraka, a potem druhowie z jednostek z Lubrzy i Nowej Wioski wyciągnęli go na linach.
Boryszyński łoś jest obecnie najbardziej znanym zwierzakiem w regionie. I ma wielu wielbicieli, m.in. za sprawą artykułu, filmu i zdjęć opublikowanych na naszej stronie internetowej.

Więcej w papierowym wydaniu "GL".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska